ODKRYWAMY NOWE SMAKI
16:48Hejka!
Obiecałam wczoraj że dodam posta i słowa dotrzymałam.
Dzisiaj się bardzo długo bawiłam z Wallym :* A wczoraj nawet miał mega ,,głupawkę". Biegał w tą i z powrotem. Znowu zaczął tak dziwnie, głośno świszczeć... Może on już tak ma. Nie wiem. Coś nie daje mi to spokoju.
Właśnie sobie śpi w domku ogólnie. Wczoraj również (wszystko z wczoraj :D) byłam na bazarku po jakąś zielenine... No i kupiłam m.in. dwa pęczki koperku i natke pietruszki. Przy okazji zobaczyłam marchewki z natką więc postanowiłam wziąć na próbę bo wieprzowinka nigdy nie jadł, naci z marchewki ;) No i był to strzał w dziesiątkę! Marcheweczki takie młodziutkie, malutkie a nać wielka że trzeba było ją złamać na pół bo do lodówki nie chciała się zmieścić. Ale Wallemu mega posmakowało. Będę wiec mu kupować jak napotkam :) Musiałam też już kupić paprykę więc wzięłam jedną czerwoną (jak zawsze) i jedna żółtą. Ta żółta to też była na przetestowanie. Specjalnie wzięłam najmniejszą. Na początku Wally nie chciał jej zjeść, tylko wąchał. Ale potem skusił się i teraz to jego nowe ulubione warzywo. A najlepszy dowód na to że mu zasmakowała to że dzisiaj rano jak dałam mu śniadanko to oczywiście jako pierwsza zjadł zielenine, potem pomidora a następnie paprykę żółtą! Myślałam że weźmie czerwona a jednak była zjedzona na końcu.
Jestem z niego dumna, bo już taki mniej wybredny jest.
I dopiero coś sobie przypomniałam... Kiedyś tam obiecałam wam że napisze o tej pokrzywie świeżej i nie napisałam ,,recenzji"... Teraz napisze po krótce. :) Wiec tak, polecam włożyć tą pokrzywe do lodówki na minimum 2godz. Naprawdę nie będzie parzyła. Będzie tylko czuć taki miły ,,meszek" ale i tak trzeba uważać i sprawdzić na własnej skórze czy na 100% nie parzy ;) Ja podałam Wallemu listek no i przeoczyłam małą część która leciutko poparzyła Walluche chyba w nosek... Aż odskoczył. :D No niestety zraził się przez to do świeżej. Resztę tej pokrzywy zasuszyłam.
Papa ^^ Pozdrawiamy!
9 komentarze
Serio ? NIE PARZY? Dzizas.. O,O Musze sprawdzić na własnej skórze bo nie uwiężę xd A jeśli chodzi o zielenine.. Moje nienawidzą papryki.. Chociaż nie wiem jak z innymi paprykami.. ;/ Dzięki za przypomnienie o marchewkach itp ;3 Jak będę w mieście to trzeba będzie pójść do sklepu/targu ;3
OdpowiedzUsuńMój to tylko zieloną papryke nie chce jeść ;P
UsuńMoja świeczka nigdy nie jadła natki marchewki bo co się napotykamy to jest brzydka. Nam nadzieję, że Wallyego długo nie bolał nosek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
wesolepupile.blogspot.com
PS. To ja Z pupilem przez życie.
Chwile pobolało i przestało :) Ja trafiam na same ładne natki :D
UsuńMój Ikuś też świszczy :/ A papryki nienawidzi, taki jest wybredny :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie: ikulina.blogspot.com
Ooo, myślałam ze to tylko Wally tak dziwnie świszczy... To chyba się nie bede już aż tak bardzo martwić ^^ Oj te nasze wybredne świnki xD
UsuńSuper post. Może jakiś filmik nagrasz ;D
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o te świszczenie to może to popcorning?? Każda świnak tak ma i nie ma się czym martwić :)
OdpowiedzUsuńNie... Ja wiem jak wygląda popcorning :) To raczej nie to... To słychać jakby z ,,noska" :P Takie świsty...
UsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz!