DŁUGIE POGADUCHY
09:30Hejka! W końcu mogę po pisać co się w ogóle u nas dzieje. Więc zacznijmy od tego, że z Wallusiem wszystko dobrze, jest zdrowy i ma wielki apetyt. Codziennie dostaję mnóstwo ziół, które są podstawą (jak i sianko) w diecie świnki. Czasem idę na rower i jadę na wioskę... Tam jest po prostu raj dla świń! Lucerna, tasznik, babka, trawka i wiele więcej! Wtedy nadchodzi moment przerwy w wycieczce rowerowej, bo oczywiście zbieram całą reklamówkę (dosłownie) świeżych ziół i trawki. Samochody tam przejadą...jedno na dzień (co jest i tak cudem), więc ta zielenina jest na pewno o wiele zdrowsza niż gdybym zbierała za blokiem. Zioła później leżą kilka dni w lodówce i Wally ma je codziennie w miseczce :) Po prostu raj na ziemi! Karma jest już kompletnie ograniczona, dlatego daję mu tyle ziół (warzyw z resztą też je bardzo dużo).
Kiedy niektóre zebrane przeze mnie zioła więdną, wykładam je na gazetę i już powoli zaczynam suszenie :D Ususzyłam już cały pojemnik liści brzozy, następna poszła lucerna z babką lancetowatą! Także jeszcze kilka dni i będzie z tego wyżerka. Jeszcze co do spraw ,,jedzeniowych" mam fajny trik dla ludzi oszczędnych! Świnki mogą jeść sałatę rzymską. Ja zawsze kupuję ,,mini", ale zwykła (w sensie duża) też jak najbardziej może być. Trik polega na tym, że odcinamy końcówkę od sałaty (ale żeby trochę tego zielonego wystawało), wkładamy do jakiegokolwiek naczynia z wodą i czekamy. Po kilku dniach powinno zacząć od nowa rosnąć! Nie wiem ile czasu to będzie trwało, bo ja swoją wsadziłam do wody ok. tydzień temu i już widać kawałek chrząstki z liścia (i ogólnie go też już maleńkiego widać). Sałata powinna puścić korzenie (u mnie jeszcze nie ma), więc kiedy je wypuści wypadało by przesadzić ją do ziemi (w doniczce), aby mogła dalej rosnąć. I po jakimś tam czasie będziemy mogli cieszyć się świeżą sałatą rzymską!
Takie to były nasze jedzeniowe historię... Jeśli chodzi o klatkę Wallego, to zmienił się typ legowiska. Moja mama akurat wyrzucała poduszki (przeznaczone na krzesła), więc ja jedno sobie przygarnęłam z myślą o Wallym! Był to strzał w dziesiątkę :D Dla człowieka to TYLKO poduszka, a dla takiej świni to całe życie! Hihi. Ostatnio wzięłam się za WIELKIE porządki (oczywiście w rzeczach Wallego)! Wszystko pięknie poukładałam, klatkę wysprzątałam na błysk! Zabawki do zabawek, koce do koców, jedzonko do jedzonka etc. A to wszystko dlatego, bo chcę nagrać w końcu organizację rzeczy Wallego! Nagrać nagram, tylko pytanie zasadnicze - jak później przesłać skoro jeden laptop jest nadal zepsuty, a drugi złom nie wykrywa aparatu... I już nawet wiecie czemu znowu chyba miesiąc filmików nie ma. O, i jest to też powód braku zdjęć w postach. Kilka zrobiłam (nawet bardzo ładnych), ale co z tego, skoro ich nie mogę przesłać. Masakra! Dobra, bo się trochę rozpisałam, ale chyba większość się stęskniła za takimi pogadankami, co nie? Do zobaczenia, pozdrawiamy!
5 komentarze
ja sie mega stęskniłam!U mnie też wszystko sie psuje:(
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam,Zuzia
Dzisiaj Ferratka (Ferratnika) obchodzi swoje 3 urodzinki!!Ferrę dostałam jako 2 świnkę.(A 15 czerwca swoje 2 urodzinki będzie obchodzić Farnutka,Sanabinka swoje 4 urodzinki obchodzi 1 lipca.Takie wakacyjne misie:))Sto lat!Sto lat!Ferrusiaku sto lat!!
UsuńZuzia
100 lat! Życzymy dużo jedzonka, zdrówka i czego tam trzeba!!
UsuńKiedy kolejny post?
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiem. Jestem aktualnie w szkole (szkolnym wifi), a w domu mam problemy z internetem :/ Więc proszę o cierpliwość, i nie obraźcie się gdyby znowu była jakaś blogowa przerwa. Mam wenę, ale nic nie poradzę, że internet mi w domu ,,nie działa". Pozdrawiam!
UsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz!