Hejka!
Muszę się odezwać, bo Klaudia zwariowała! Wróciła przed chwilą z Tesco, patrzę, a ona niesie cały bukiet koperku i pietruszki. Myślę ,,Chyba mi się to śni", ale jednak nie. 6 pęczków zieleniny tylko dla mnie. Rozumiecie?! Zapraszam wszystkie świniaki na imprezę (zapewnione jest całkowite, zieleninkowe wyżywienie). Hihi. Matka jest szalona... Już sobie pomyślałem, że biedna się poświęciła i wydała na mnie tyle, że będzie pod mostem niedługo mieszkać, ale na szczęście się myliłem. Uf! Duża powiedziała, że koperek był za 46gr, a pietruszka 26gr... Ja cię kręcę, ta to potrafi trafić na niezłe promocje. Raj na ziemi, żyć nie umierać.

Doszły mnie w ogóle słuchy, że dzisiaj chcę mnie czesać (sorry, torturować!). Będę się bronił, nie dam wyrwać sobie mojej pięknej sierści. Chyba, że dostane dla zabicia czasu coś do jedzenia, wtedy wyjątkowo mogę dać się złapać. Ha, coś za coś! Klaudia dla was planuję jakiś Cage Tour czy coś tam, ale najpierw musi mi wysprzątać na błysk całą klatkę, bo jak to tak zdjęcia w syfie robić? Czekajcie cierpliwie, bo jak to ona, długo pewnie będzie się zbierać do tego. A przy okazji, co myślicie o nowym logo? Pańcia cały czas z tym kombinuję  i sama nie wie, jak ma to wyglądać. Ja tam skromnie myślę, że jest fajne. Dodała też z boku opis mój i jej. Napisała, że zjadam wszystko co stanie mi na drodze... Co ona wymyśla?! Wcale, że nie. To, że potrafię wyżreć wszystko z dywanu (łącznie z nim) nie znaczy... A dobra nie ważne. Hihi. Do zobaczenia!