CO JA KOMBINUJĘ?! BĘDZIE KONKURS? PRZYGOTOWANIA DO PIGMAS, ZACHWIANA PRZYSZŁOŚĆ I KALENDARZ ADWENTOWY
16:51Hejka!
Dzisiaj słuchajcie takiego lenia złapałam. Nic mi się nie chcę. Kompletnie nic. Pogoda wcale mi nie pomaga. Eh, ale tak sobie pomyślałam, że może trochę się ogarnę jak zajmę się pisaniem. W sumie jak się powoli wkręcam to i nawet jakiegoś kopa dostaję do pracy. Ostatnio pisał Wally, czas na mnie. Całkiem dawno pisałam typowe posty, w których gadam o totalnych pierdołach z naszego życia. Chociaż? Nie, moment, ostatni raz taki post był miesiąc temu, więc nie aż tak dawno. Tak to jak pewnie zauważyliście w kółko pojawiają się polecajki, a w przerywnikach (czyt. nie w niedzielę) po jednym, innym poście. Chętnie ustaliłabym sobie grafik kiedy wstawiać nowe posty, ale wiem, że to u mnie nie przejdzie niestety. Już tyle razy próbowałam i nigdy nie było tak, żebym trzymała się planu. Polecajki też ostatnio zaniedbałam, a konkretnie tydzień temu. O drugim blogu nie wspomnę. Ale już w niedzielę pojawią się polecajki 2w1, w sensie z dwóch tygodni. Zapewniam, że dużo profili ciekawych wam zaprezentuję.
Ogólnie, nie wiem czy wy też tak macie, ale jak wracam z moją przyjaciółką ze szkoły, za każdym razem gadamy w kółko o tych samych pierdołach. Wiecie jakie my tematy sobie znajdujemy?! Najdziwniejsze jest gadanie o herbatach... A tak po za tym paplamy ciągle o naszej przyszłości. Zwłaszcza o studiach. I tak sobie właśnie rozkminiam, że ja chyba nie pójdę na studia. Sytuacja wygląda następująco. Kocham zwierzęta, ale to sami bardzo dobrze wiecie. No i chciałabym im pomagać, bez względu na wszystko. Zawód stworzony dla mnie to zdecydowanie weterynaria. Marzę o własnym gabinecie, o specjalizacji stomatologicznej i fizjoterapeutycznej. Marzę o leczeniu świnek morskich. Tylko jak sobie tak myślę, moje marzenia znając życie zostaną tylko marzeniami. Wiem, że te ponad 3 lata dużo będą decydować, zwłaszcza moja matura do której jeszcze mam czas, ale jak popatrzę na to co się dzieje ze mną i moimi ocenami po pierwszych miesiącach to aż wolę nie myśleć, co będzie dalej... Najgorzej jest z matmą. A to ona jednak bardzo będzie decydować. Kurcze, nie wiem jak to będzie. Wiem, dużo czasu jeszcze mam do studiów itd. ale czas pędzi i zanim się obejrzę będę pełnoletnia i wyfrunę z technikum. I co będzie wtedy? Pewnie pójdę do pracy, w której będę gnić i ze skrzywioną miną wykonywać to co muszę. Weterynaria jest zawodem, o którym nieprzerwanie myślę od najmłodszych lat. I im bliżej tego jestem tym bardziej wątpię w siebie i w to, że spełnię swoje marzenie z dzieciństwa i teraźniejszości. Muszę w końcu wziąć się w garść, powiedzieć sobie ,,Kurde, Klaudia. Głowa do góry, zacznij się systematycznie uczyć, dopilnuj żebyś zdawała z klasy do klasy i jazda na studia''. Tylko ja sobie to powiem i słowa polecą z wiatrem, a ja dalej będę siedzieć i się zamartwiać. Boże, jak ja w sobie nienawidzę tego, że wszystkim się tak przejmuję i nie potrafię przestać! To moja duża wada, muszę nad tym popracować w końcu, bo zginę na tym świecie.
Nie wiem czy lubicie jak gadam wam o moich przemyśleniach z życia, o mojej zachwianej przyszłości... Może nie lubicie, a ja się tylko tu produkuję? Chociaż, staram się być z wami jak najbliżej, mimo tych milionów kilometrów, więc to raczej zrozumiałe, że czasami piszę do was jak do starych, dobrych znajomych, którym mogę o wszystkim powiedzieć :) Mało który bloger pisze się na coś takiego. A ja jestem osobą otwartą i z każdym dniem czuję coraz mocniejszą więź z blogiem i tym co tu się dzieje. A propos bloga. Wally wam wspominał (XD) już o tym, że będą w grudniu Pigmasy. I tak, będą na 100%, już nawet zaczęłam trochę nad tym pracować. Wiecie, niektóre posty mogę spokojnie za w czasu napisać, bo nie są postami opisującymi nasze życie, tylko są uniwersalne i nie ważne kiedy je wstawię. Często tak robię, ze względu na ewentualny brak czasu. Wolę mieć pewność, że coś w zanadrzu mam i mogę spokojnie wstawić na bloga jeśli akurat nie znajdę czasu na pisanie. Posty zapasowe powstają też kiedy mam nadmiar weny i po prostu muszę wykorzystać to przez pisanie jak robot kilku postów pod rząd. Szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać grudnia. Zacznie się szał postów na blogu (w końcu!). Tak w ogóle, jeśli macie pomysły na posty, chcecie o czymś konkretnym poczytać to piszcie śmiało. Ja sama chyba nie wymyślę postów aż na cały grudzień, więc możecie mieć wpływ na cały Pigmas :) A może byśmy Q&A zrobili? Dawno nie było. Jak coś to piszcie w komentarzach pytanka, fajnie jakby poszło to na Pigmas właśnie. Lubię wam odpowiadać, więc będę czekać cierpliwie na morze pytań.
Ciągnąc dalej Pigmasy, pomyślałam sobie, że jako małe urozmaicenie mogłabym coś pokombinować z kalendarzem adwentowym przystosowanym dla świni. Widziałam gdzieś na YouTube filmik z czymś takim, nawet wam zaraz wstawię. Karton, rolki, można napchać tam jakiś smaczków i już. Myślę, że to bardzo fajny pomysł. Chyba zacznę zbierać rolki w takim razie :D Tylko zastanawiam się skąd wytrzasnę karton. Nigdy nie mam w domu jak potrzebuję. Ej, może zamówienie w Hipciu zrobię? Będzie karton i przy okazji żarcie dla Wallyego haha!
Ostatnio było wspomniane, że szykuję dla was niespodziankę, a w zasadzie niespodzianki (o ile się wszystko uda) i niestety zdradzać nie mogę nadal nic :( Serce mnie boli, że zawsze o wszystkim wam mówię, a teraz muszę mieć buzię na kłódkę, ale nie zawiedziecie się, obiecuję. Za mniej więcej dwa tygodnie powinno się wszystko okazać, no może za max. trzy jeśli napotkam jakieś problemy. Ja już odliczam sobie dni, także ten... Te tygodnie to tylko namiastka tego co mam w planach tak na prawdę. Myślałam też nad czymś, co by było świetną okazją dla was do wykazania się wyobraźnią i pomysłowością i mogłabym to nagrodzić, ale nie wiem czy mi się uda. Mało osób się udziela, więc nie wiem czy ktokolwiek by się pisał na coś takiego (czyt. konkurs rzeczowy!). Wiadomo, że nie byłoby to nie wiadomo co, ale mimo wszystko postarałabym się bardzo z nagrodą świnkową. Myślicie, że to dobry pomysł i że bylibyście chętni? Fajnie jakby trochę więcej osób wzięło udział, a nie jedna czy tam dwie. Nie mogę obiecać, że na 100% zrobię jakikolwiek konkurs, ale wiedzcie, że już mam mały plan na to i może w grudniu coś by się udało zorganizować. Na razie nie będę mówić o jakichś wielkich szczegółach, bo może się okazać, że w ogóle nie zrobię jednak, ale bądźmy tej pozytywniejszej myśli. Także widzicie, jedna niespodzianka już odkryta... Ale to było coś takiego, że mogliście już się dowiedzieć :D Reszty już na prawdę nie zdradzam, a właściwie teraz, bo niedługo będę musiała już powolutku zdradzać.
Na koniec Walluś <3
Nie wiem czy lubicie jak gadam wam o moich przemyśleniach z życia, o mojej zachwianej przyszłości... Może nie lubicie, a ja się tylko tu produkuję? Chociaż, staram się być z wami jak najbliżej, mimo tych milionów kilometrów, więc to raczej zrozumiałe, że czasami piszę do was jak do starych, dobrych znajomych, którym mogę o wszystkim powiedzieć :) Mało który bloger pisze się na coś takiego. A ja jestem osobą otwartą i z każdym dniem czuję coraz mocniejszą więź z blogiem i tym co tu się dzieje. A propos bloga. Wally wam wspominał (XD) już o tym, że będą w grudniu Pigmasy. I tak, będą na 100%, już nawet zaczęłam trochę nad tym pracować. Wiecie, niektóre posty mogę spokojnie za w czasu napisać, bo nie są postami opisującymi nasze życie, tylko są uniwersalne i nie ważne kiedy je wstawię. Często tak robię, ze względu na ewentualny brak czasu. Wolę mieć pewność, że coś w zanadrzu mam i mogę spokojnie wstawić na bloga jeśli akurat nie znajdę czasu na pisanie. Posty zapasowe powstają też kiedy mam nadmiar weny i po prostu muszę wykorzystać to przez pisanie jak robot kilku postów pod rząd. Szczerze mówiąc już nie mogę się doczekać grudnia. Zacznie się szał postów na blogu (w końcu!). Tak w ogóle, jeśli macie pomysły na posty, chcecie o czymś konkretnym poczytać to piszcie śmiało. Ja sama chyba nie wymyślę postów aż na cały grudzień, więc możecie mieć wpływ na cały Pigmas :) A może byśmy Q&A zrobili? Dawno nie było. Jak coś to piszcie w komentarzach pytanka, fajnie jakby poszło to na Pigmas właśnie. Lubię wam odpowiadać, więc będę czekać cierpliwie na morze pytań.
Ciągnąc dalej Pigmasy, pomyślałam sobie, że jako małe urozmaicenie mogłabym coś pokombinować z kalendarzem adwentowym przystosowanym dla świni. Widziałam gdzieś na YouTube filmik z czymś takim, nawet wam zaraz wstawię. Karton, rolki, można napchać tam jakiś smaczków i już. Myślę, że to bardzo fajny pomysł. Chyba zacznę zbierać rolki w takim razie :D Tylko zastanawiam się skąd wytrzasnę karton. Nigdy nie mam w domu jak potrzebuję. Ej, może zamówienie w Hipciu zrobię? Będzie karton i przy okazji żarcie dla Wallyego haha!
Ostatnio było wspomniane, że szykuję dla was niespodziankę, a w zasadzie niespodzianki (o ile się wszystko uda) i niestety zdradzać nie mogę nadal nic :( Serce mnie boli, że zawsze o wszystkim wam mówię, a teraz muszę mieć buzię na kłódkę, ale nie zawiedziecie się, obiecuję. Za mniej więcej dwa tygodnie powinno się wszystko okazać, no może za max. trzy jeśli napotkam jakieś problemy. Ja już odliczam sobie dni, także ten... Te tygodnie to tylko namiastka tego co mam w planach tak na prawdę. Myślałam też nad czymś, co by było świetną okazją dla was do wykazania się wyobraźnią i pomysłowością i mogłabym to nagrodzić, ale nie wiem czy mi się uda. Mało osób się udziela, więc nie wiem czy ktokolwiek by się pisał na coś takiego (czyt. konkurs rzeczowy!). Wiadomo, że nie byłoby to nie wiadomo co, ale mimo wszystko postarałabym się bardzo z nagrodą świnkową. Myślicie, że to dobry pomysł i że bylibyście chętni? Fajnie jakby trochę więcej osób wzięło udział, a nie jedna czy tam dwie. Nie mogę obiecać, że na 100% zrobię jakikolwiek konkurs, ale wiedzcie, że już mam mały plan na to i może w grudniu coś by się udało zorganizować. Na razie nie będę mówić o jakichś wielkich szczegółach, bo może się okazać, że w ogóle nie zrobię jednak, ale bądźmy tej pozytywniejszej myśli. Także widzicie, jedna niespodzianka już odkryta... Ale to było coś takiego, że mogliście już się dowiedzieć :D Reszty już na prawdę nie zdradzam, a właściwie teraz, bo niedługo będę musiała już powolutku zdradzać.
Na koniec Walluś <3
Do zobaczenia kochani!

6 komentarze
Cudowny świnek 😍😍😍. Ja miałam trzy rozetki. Strasznie je kochałam. Dzieci mnie męczą żebym im kupiła świnkę morską więc chyba to zrobię 😊 miał być kot ale zaszłam w ciążę... No nic kiciuś poczeka. Co do matmy to moja pięta achillesowa. Do dziś nie wiem jakim cudem zdalam maturę z matmy. Trzymam kciuki za Ciebie na pewno dasz radę. Spełnienia marzeń życzę obyś się dostala na tą weterynarię. Super sprawa naprawdę.
OdpowiedzUsuńwww.kasinyswiat.blogspot.com
Dziękuję ślicznie :) Marzy mi się mieć kiedyś kotka... :D
UsuńRada od starszej koleżanki: zawalcz o swoje marzenia. Może to brzmi banalnie, ale nie ma nic gorszego niż praca, której się nie lubi. Wiem, co mówię - niestety.
OdpowiedzUsuńBędę walczyć. Jeśli sobie będę wmawiać, że się nie uda to tak będzie, ale jak sobie powiem, że spróbuje i będę dążyć do celu to też tak będzie. Wszystko siedzi w mojej głowie.
UsuńTen kalendarz jest genialny! Postaram się zrobić coś podobnego w najbliższym czasie :) A co powiesz na specjalną świąteczną wersję Q&A? Myślę, że gdybyś obmyślała szczegóły, mogło by być ciekawie :3
OdpowiedzUsuńO, świąteczna wersja byłaby idealna :D
UsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz!