Hejka wam!

Od dzisiaj zaczynam dbać o bloga! W sensie że postaram się dodawać codziennie posty (najwyżej co drugi, trzeci dzień). Mam nadzieje że się cieszycie bo będę spędzać dużo czasu przed komputerem, tylko dla was :)) Przed chwilą patrzyłam sobie na blogi,  o świnkach morskich. I znalazł się taki pomysł żeby ususzyć zioła dla świnki. Ja sobie to ,,od małpowałam'' i jestem teraz ,,napalona'' na to :D
Wally będzie na pewno szczęśliwy bo on kocha suszone ziółka! Ale opowiem teraz dokładniej, o moim pomyśle. W moim mieście jest jeden zoologiczny (chyba). Znaczy są jeszcze takie jakieś sklepy w których są rzeczy dla gryzoni ale to nie to samo :) No i w tym zoologu nie ma w ogóle  suszonych ziółek dla gryzoni :( Ale kilka miesięcy temu jak tam byłam to zobaczyłam babkę lancetowata z HP! Była tylko jedna paczka. Na szczęście udało mi się ja kupić! Od tamtej pory Walluś pokochał zioła. Jak sypie mu je do karmy to on najpierw wyjada tą babkę a potem je karmę podstawową, albo w ogóle zostawia karmę O.o
Kiedyś musiałam mu nasypać same zioła bo zobaczył i chciał sobie sam otworzyć paczkę z nimi.
Heheheh, śmiesznie to wyglądało. Dobra, to było małe wspąmnienie. Czas wracać do tematu.
 Jutro idę z Anią na dwór. Wezmę sobie od razu jakąś reklamówke i nazbieram mu liście babki lancetowatej!  Mój świnek KOCHA suszone liście babki lancetowatej więc trochę mu ususzę (jak się uda).
Może dam mu trochę świerzej tej babki do zjedzenia i trochę właśnie ususzę żeby miał do karmy jako zdrowy dodatek :)) Jeszcze jakbym gdzieś znalazła to zebrałabym Lucernę. Też troche dałabym mu świerzej a trochę ususzę. Jest jeszcze dużo ziółek i w ogóle do ususzenia dla Wallego. Np. moge mu ususzyć mniszek lekarski, albo koniczynkę no albo...
...nawet trawę. Ale chyba trawke on woli świerzą, ale przynamniej by miał siano za darmo.
Już się troche rozpisałam :) Musze kończyć bo niedługo ide spać.

 PS. Maść od pani weterynarz pomogła od razu :* Wally nie ma już odcisków naszczęście :)

                                                                 Papa