Hejka!
Wiem, wiem. Długo mnie nie było na blogu, za co bardzoo przepraszam. Nie miałam po prostu internetu i to dlatego ta moja nieobecność. Mam po tej długiej przerwie dużo do omówienia. Mam nadzieje że nie zanudzę was aż tak bardzo :) Dobra zaczynamy, żeby szybciej skończyć.
W tym miesiącu kąpałam Wallego. Dokładnie 1 lipca (świnke kąpie co miesiąc). Mam nawet zdjęcia z kąpieli :D Wally był bardzo grzeczny przy kąpili tylko pod koniec zaczął się wiercić.

Dalsza  część to dzisiejsza wizyta u weterynarza. Nie było aż tak strasznie, ale zaraz wam wszystko opowiem dlaczego poszłam do weta. Wally miał na dwóch tylnych łapkach jakies ,,bulwy''.
Nie wiedziałam co to dokładnie było więc wolałam  pójść do weterynarza. Okazało się że to odciski od granulatu. Pani założyła mu karte ,,pacjenta'', sprawdziła mu ząbki i dała maść na te odciski. Za ogólnie wszystko zapłaciłam 10 zł. Na koniec wam dodam zdjęcie odcisku (jednego bo na drugiej tak samo wyglada).

A teraz ostatnia rzecz. Byłam ostatnio na zakupach. Kupiłam smakołyki ale nie że jakies ciasteczka czy coś, tylko zdrowe i świerze smakołyczki :)
 Mniej więcej kupiłam :
-jabłka (1,20)
-gruszke (ok. 1,50)
-koperek (0,99)
-marchewki (ok. 50gr)
-pietruszke (0,99)
-bazylie  (4,99)
-miete (4,99)
-melise (3,59)
-cykorie (5,99)
-burak (ok. 1,00)
-kalafior (ok. 1,50).
No i to moje zakupy :) Post nie wyszedł aż tak długi ale zaraz zdj. dojdą :))


 Tutaj macie ten odcisk na łapce :(
 A teraz dużooo mojego świnka :**
















                                                                            Papa :)