POLNE ZIOŁA DOZWOLONE W ŻYWIENIU - DŁUGA LEKTURA DLA WŁAŚCICIELI ŚWINEK
16:25Witam!
Znalazłam czas na kolejnego posta. Teraz naprawdę szaleje. Codziennie tu pisze, no dobra prawie codziennie :D Ale to chyba dobrze że mam blogowa wenę. A co robi Wally? To co zwykle... Śpi ^^
Ale jeszcze nie powiedziałam o czym ten post będzie bo tytuł za dużo nie mówi. No więc, mianowicie będzie o jadalnych ziołach ,,polnych", które części tych roślin świnki mogą itd. Nie wszystko wypiszę, tylko te zioła które każdy powinien kojarzyć.
Zaczynamy!
Pierwsza rzecz którą omówię to...koniczyna.
Co tu powiedzieć... Po prostu podajemy listki. Nie wiem jak z tymi, kwiatami, tymi ,,różowymi". Wolałabym nie ryzykować z nimi :) A i koniczyny nie podajemy zbyt dużo. Nie jest wcale taka zdrowa w większych ilościach.
Następną omówię lucerne (siewna). Jest lepsza dla świnek niż koniczyna. Lucerna ma dużo białka.
Świnki raczej lubią, bo np. Wally to i świeżą i granulowana (w sensie ciasteczka lucernowe) lubi. Wczoraj mu właśnie nazbierałam trochę :)
Świnki mogą jeść liście jak i kwiat lucerny.
Listki lucerny są na brzegach lekko postrzępione, kwiaty są fioletowe. Ogólnie ta roślina rośnie w ,,kępkach" i bardziej jakoś tak przy drodze.
Kolejna będzie babka lancetowata i szerokolistna. Polecam suszone oraz świeże.
O babce szerokolistnej za dużo nie wiem. Na pewno można podać śwince liście, nie wiem co z tym ,,owocem". Za to z babki lancetowatej można podać liście, łodygę i kwiatostan czy jak to się tam nazywa :D Wally uwielbia i ta i ta ^^
Następne... Dziurawiec. Nie wiem nic za bardzo o tej roślinie a właściwie kwiatku. Najbezpieczniej chyba jest podać tylko ten kwiat, bez łodygi itp. :P
Ziele jeżówki. Podajemy w całości (chyba). Tego nie jestem pewna ale chyba w całości.
Nadaje się świeże jak i suszone (moim zdaniem lepiej od razu kupić suszone).
Tutaj przykładowo suszone ziele jeżówki z Tivo :)
Dalej... Krwawnik. Zawsze uważałam to za chwast :P Ogólnie to strasznie tą roślinę się zrywa. Potem mogą boleć ręce :d Ale czego się nie zrobi dla kochanych sierściuchów ^^
Wiem że na pewno, na 100% można śmiało podać listki :) Łodygę coś mi się zdaje że nie a kwiat to nie wiem. W każdym razie, liście śmiało podajemy :)) Może być świeże i suszone. Mój Wallucha to uwielbia świeże, a nie dawałam jeszcze mu suszonych...
To są liście krwawnika :)
Kolejny będzie nagietek. Tu powiem szczerze że nie wiem czy to całe można dać... Najlepiej dać tylko ten ,,kwiatostan" jak ja to nazywam :)
Teraz chyba jedna z najłatwiejszych ziół do opisania czyli rumianek.
Podajemy w całości :)) Można podać świeży, suszony lub zaparzyć (lekko, bez żadnych dodatków typu cukier itd.!).
Kolejna będzie pokrzywa. Chyba nie musze mówić że podajemy suszoną! Ale coś mi się obiło o uszy że można podać młodą pokrzywe tak normalnie, świeżą, bo niby nie poparzy itp...
No nie wiem tego dokładnie, ale pokrzywe podajemy w ,,całości" czyli korzeń itd. też :) No wszystkie części po prostu :D Zdjęcia świeżej chyba nie muszę wstawiać :))
Tu macie z Herbal Pets suszoną pokrzywe:
Najlepszą roślinę zostawiłam na koniec. Ostatnio bardzo się interesuje tym więc mogę się wykazać wiedzą :D A jest to Mniszek Lekarski. NIE MYLIĆ Z MLECZEM!!!
To są dwie różne rośliny!!!! Mniszek Lekarski jest potocznie nazywany przez nas ,,mleczem" co jest wielkim błędem!
Mlecz to inaczej łyczoga. Jest trujący dla zwierząt jak i dla ludzi. Łatwo go rozpoznać po liściach i wielkości. Łyczoga potrafi urosnąć do wysokości kolan. Liście ma wąskie a kwiaty żółte niczym mniszek lekarski ale o wiele mniejsze.
Mniszek Lekarski jest jadalny dla świnek w niemalże całości. Nie wolno tylko dawać łodygi, ponieważ jest w niej trująca substancja czyli to ,,mleko". Ale liście, korzeń i kwiat ten żółty można podać. :))
Mlecz Łyczoga:
Mniszek Lekarski:
Mam nadzieję że dotrwaliście do końca mojej ziołowej ,,lektury" :D Pamiętajcie...Jeśli nie jesteście pewni jakiejś rośliny to lepiej nie podawać tego śwince. Ja wypisałam takie najpopularniejsze... Jeszcze jest wiele innych roślin które świnki mogą, np. gryka, bławatek, chmiel, jasnota, kocanka, macierzanka, rutwica, podbiał, rdest ptasi, skrzyp polny itd. Ale ja tego nie pisałam bo są już to trudne rośliny.
Takie trudniejsze zioła które trudno znaleźć czy tam rozpoznać, to lepiej kupić już suszone.
Wallego zdjęć nie ma <znowu>... Nie chciało mi sie robić.
Papa, pozdrawiamy!
3 komentarze
Hm.. Skozystam kiedys jak będę się wybierać na zbiory ;3 a jesli chodzi o pokrzywe.. Według mnie to mit lepiej nie podawać ZADNEJ pokrzywy bez ususzenia.. Chyba ze wyparzona.. Ale to juz trzeba spróbować na własnej skórze.. xd
OdpowiedzUsuńNo dokładnie :P Ja chyba bym się nie odważyła podać młoda taką ,,surową''.
UsuńDużo się dowiedziałam. Myślałam, że mniszek lekarski to mlecz, ale dobrze, że mnie wyprowasziłaś z błędu. Przpraszam, że dawno nie wchodziłam na Twojego bloga, ale byłam na wycieczce klasowej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie i Wallyego.
Bardzo dziękuję za każdy komentarz!