POGADANKA O NIEOBECNOŚCI I WALLYM
17:48Hejka!
Czas tak szybko leci, a ja nie daję oznak życia. Filmików na razie nie chcę mi się nagrywać, a więc postów też mi się nie chce pisać :/ Muszę powiedzieć, że nie mam kompletnie czasu. Niby to tylko 2 gimnazjum, ale nauki mam tyle, że dosłownie głowa mała. W tym tygodniu są razem 2 sprawdziany i kartkówka + muszę zrobić prezentację, a w następnym tygodniu 3 sprawdziany i prawdopodobnie praca klasowa -_- Ci nauczyciele to myślą chyba, że życia po szkole nie mamy. Po prostu masakra. Nie mam czasu na bloga, ale nie znaczy to, że nie mam też czasu na Wallego. Właśnie specjalnie robię przerwy w nauce, żeby pogłaskać go chociaż. Rano warzywko, karma i sianko, chwilę go na szybko pogłaszczę, po szkole warzywko, chwila miziania i biorę się za naukę. W międzyczasie muszę zjeść obiad, więc nauka i odrabianie zadań domowych potrafi mi zejść do wieczora. Wieczorem znowu mu daję jakieś warzywko, a ja z powrotem do nauki. I tak wygląda nasze życie od jakiegoś czasu. Na szczęście jeszcze tydzień i będę mieć ferie zimowe! Nareszcie odpocznę... Chociaż nie zupełnie, bo będę musiała się tu udzielać :D
Obiecuję, że w ferie będę miziać Wallego całe dnie <3 Nigdzie nie wyjeżdżam, więc będę mogła się z moją świnią kochaną pobawić (w końcu). Ale mówiąc szczerze, to Wally jakiś taki dziki się zrobił. Chyba dlatego, że mało go biorę na ręce. A jak w końcu wezmę go na kolana, to po 5 min ucieka :P
Wiecie co... Druga świnka nie daję mi spokoju... Ciągle gadam o drugiej śwince przyjaciółce, widać że ma mnie dość :D Haha. Ale co ja poradzę?! Ostatnio przeglądałam świnki do adopcji, znalazłam dwie blisko mnie. Najbardziej mi się spodobał samiec z loczkami <3 Już pełna nadziei, może mama się na niego zgodzi etc. A tu co? Wstępna rezerwacja -_- No żesz... :D Jest jeszcze drugi, też bardzo blisko mnie, ale nie wiem czy się mama zgodzi. Jest gładkowłosy, a mojej mamie zbytnio się nie podobają takie, więc nie ma na co liczyć :P
EDIT! Znalazłam trzeciego prosiaka :D Piękny rudo-biały, roczny. Ciekawe, czy coś się uda z tym drugim prosiakiem :/
Dobra, muszę trochę pochwalić Wallego. Niby na ręce nie chcę iść, niby taki dziki, ale szaleć po klatce to umie :D Rano wstaję, to klatka ,,chodzi''. Wskakuję na pięterko ciągle, swoją pluszową gąsienice zrzuca... Haha. W dalszym ciągu próbuję ograniczyć trochę mu karmę, ograniczyłam się do dawania tylko rano. Chcę, żeby miał jak najbardziej naturalną dietę, ale on bez karmy nie umie żyć. Widzi, że biorę pojemnik z karmą to włazi mi na stopy xD No i weź tu człowieku odmów takiemu szaleńcowi. I tak z ciekawości go ostatnio zważyłam - waga 1180g :D Nasza waga czasem nie dokładnie waży więc jakieś 2g +/-... I Wally cały nie siada na wagę bo się normalnie nie mieści :D Trzeba chyba zainwestować w jakąś większą. No, ale ok.1180g waży ;) Trochę dużo, ale nie ma raczej nadwagi. Samce prawdopodobnie do 1300g ważą, ale nadal nie wiem czy to prawda. Niektóre świnki ważą nawet ponad 1300g i jakoś właściciele zbytnio nie odchudzają ;d Jak świnka ma miejsce do biegania to nie będzie mieć nadwagi. To tak jak ludzie :D
*Zdjęcia robiłam w różnych dniach ;)*
Słodki śpioch *_*
Przepraszam za jakieś dziwne światło :/ *Wally po mizianiu :D*
Pyszna kolacja. A w menu: bazylia, melisa i kolendra <3 Zniknęło w 5 min. :D
Koniec, to na tyle. Puki co, posty będą rzadziej, przez nadmiar nauki :/ Ale na ferie na pewno wezmę się za pisanie (regularne). Do zobaczenia!
5 komentarze
Tak szybko świnka nie dziczeje, spokojnie. :) Wagę też ma fajną. :)
OdpowiedzUsuńA u nas dwa dni temu pojawiło się maleństwo. Maleństwo znalazłam na Tablicy, pani w Sławkowie była zmuszona znaleźć małej nowy dom, bo jej córka okazała się mieć alergię. Maleństwo ma około 4 miesiące i wicherek na głowie. Na razie siedzi w tymczasowym kojcu i zapoznaje się z nowym otoczeniem, ale myślę, że w weekend już wysprzątam cały chlewik, zlikwiduję kojec i obie dziewczyny będą mogły się poznać bliżej. Taka malutka świneczka to ostatnia szansa, żeby moja nietowarzyska Pepper miała jednak towarzystwo. Z dorosłymi nie chciała się zaprzyjaźnić. Mała już od początku gruchała i kręciła tyłkiem, ale musi się podporządkować większej.
O, to super że Pepper ma przyjaciółkę! :D Alergia... Każdy z powodu alergii oddaje, przecież są jakieś leki czy coś tam. Jak ktoś kocha zwierzę to nawet alergia by nie przeszkodziła. Dobrze że trafiła teraz do ciebie :))
UsuńPrzyjmowała leki, ale pomagały tylko przez jakiś czas, później się pogorszyło. No ale fajnie, że świneczka jest z nami. :) Mam nadzieję, że dziewczyny się dogadają i będzie świnkowa przyjaźń.
UsuńJa ostatnio też mało czasu spędzam z prosiaczkami, tylko z powodu nauki. A w jakim województwie mieszkasz? Ja na Dolnym Śląsku i też za tydzień zaczynam ferie. Trzymam kciuki, żeby Twoja mama zgodziła się na drugiego świniaka. Według mnie wygląd nie ma znaczenia i każde zwierzątko jest piękne na swój sposób :). Już kiedyś wypowiedziałam się na temat drugiej kawi (chyba w poście o świnkach aspołecznych), więc naprawdę polecam Wam adopcję. Duży prosiaczek z Twojego Wally'ego. Moje świknki (tylko dziewczynki) ważą 600 i 750 gram.
OdpowiedzUsuńmalgorzata-bloog.blogspot.com
O, ja też Dolny Śląsk :D Też uważam, że wygląd nie ma znaczenia.
UsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz!