Dawno nie robiłam Cage Tour. Postanowiłam to zmienić i pokazać wam aktualny wystrój klatki Wallyego. Dużo się nie zmieniło, ale muszę wam wspomnieć o pewnych nowościach ;)

Tradycyjnie koło klatki są: transporter, tunel, kula-smakula (recenzja) i najnowsza zabawka, czyli plansza na smakołyki (recenzja).

W klatce w dalszym ciągu mamy niezastąpiony od kilku lat drewniany domek. Obok niego są jak zwykle wszystkie możliwe miski :D Pierwsza jest na suszone zioła, druga na karmę, a trzeci jest mały talerzyk na świeże  i mokre jedzenie.

Następnie mamy pięterko. Jest na nim duży ,,paśnik" z sianem zrobiony z jakiegoś kosza na parapet. I tak...Wally ma świąteczny koc w kwietniu XD Pod pięterkiem i przy wejściu do klatki znajdują się dwa dość nowe nabytki, a raczej prezenty od mojej mamy. M.in. legowisko super miękkie i duże. Wally je uwielbia. Już nie tak bardzo pod pięterkiem ma rękawice do ścierania kurzu... Walluch uważa, że to świetna poduszka pod głowę do spania i poleca wszystkim świnkom :D

Ah, co ten zaświniony człowiek nie wymyśli? Nie dość, że paśnik z koszyka na parapet to w dodatku poduszka z rękawicy do sprzątania. Sama nie wierzę jakie ja mam pomysły hihi. Ale przyznajcie, że to świetne rozwiązania. 

Nawiązując do zdjęcia jeszcze, poidło z Trixie nam się już dawno popsuło i aktualnie wisi w klatce jakieś pierwsze lepsze z zoologa (czaje się na szklane, ale jeszcze się zastanawiam czy warto).

W klatce oczywiście zamieszkuje również pluszowy szczurek, który jest świetną podporą przy błaganiu o jedzenie, albo do spania.

Ostatnia rzecz o której dzisiaj wspomnę to nowość złapana za 10zł na jakiejś mega promocji Lidlu. Nie pamiętam jak to się profesjonalnie nazywa, ale to po prostu mata wielokrotnego użytku, która jest bardzo, bardzo chłonna. Po grubo ponad tygodniu koce są idealnie suche, a ta mata prawie w ogóle nie brudna. Również jest sucha. Toż to hit :D Trochę mały rozmiar jak dla nas, więc ratuję się złożonym kocem, który całkiem wytrzymuje Wallyego załatwianie się gdzie popadnie. *Może spróbuje napisać o tej macie recenzję w najbliższym czasie*.

Żeby było więcej do oglądania, na koniec dorzucam trochę zdjęć Wallusia :) Do zobaczenia!