01.12.2017. Dzień oficjalnego otwarcia Pigmasów! Hurra, kto się cieszy? Rok temu były Pigmasy, możecie sobie poczytać i zobaczyć cóż to wtedy wyczyniałam. Nie były regularne i nie zawsze były jakoś bardzo ciekawe. Mam tego świadomość. Podjęłam się jednak ich znowu, bo zapragnęłam dostać kopa do pisania. A Pigmasy mi właśnie takiegoż kopa dadzą. Jestem pewna. Będę się bardzo starać, żeby posty były najlepiej codziennie (małe marzenie małego blogera). Ale czy tak będzie? Wszystko wyjdzie w praniu jak to powiadają mądrzy ludzie. Jak wejdziecie w poprzednie Pigmasy to zobaczycie, że postów wyszło przerażająco mało. Pisałam co kilka dni i w ogóle chyba nie było czuć, że zaczął się inny okres, że zaczęły się Pigmasy, czyli świnkowo-blogowe odliczanie dzięki postom dni do świąt. 

Sprawy organizacyjne i inne te pierdoły. Wypada trochę po gadać o blogowaniu i takich tam, bez tego jak wiecie nie jestem sobą :D Weszliście na bloga i pierwsze co wam się pewnie rzuciło w oczy to nowiutkie logo, specjalnie przystosowane na Pigmasy. Dość długo z nim kombinowałam, przeszukiwałam internet w znalezieniu idealnych czcionek, jakichś ozdóbek etc. Samo projektowanie też jakąś część czasu zabrało, bo tu za duża choinka była, tu za daleko napisy, tu za małe, tam za duże. Ale metodą prób i błędów stworzyłam chyba mój ideał. Wygląda moim zdaniem na prawdę ładnie. Chociaż chętnie bym pokombinowała jeszcze z tym, może bym wprowadziła minimalne poprawki jeszcze, ale w sumie nie wiem. Nie chcę też zepsuć tego loga, bo jak wiadomo, przedobrzyć jest bardzo łatwo. Prawdopodobnie znajdą się osoby, które chciałyby wiedzieć jakich konkretnie czcionek użyłam i skąd np. ta piękna choinka. Bardzo chętnie wam powiem, może będzie to pomocne dla niektórych osobników. Czcionki to - ChristmasgocDani, Lauren, Christmas Ligtness. Świnkę znalazłam kiedyś przypadkiem, a choinka jest z pakietu od Blokotka - tutaj możecie ściągnąć. Z blogowych rzeczy jeszcze co z postami, bo jedni uważają, że m.in. popularne vlogmasy powinno się wstawiać tylko do wigilii i potem koniec, ale i są zwolennicy prowadzenia tego do końca grudnia. Ja bardzo chętnie poprowadzę tegoroczne Pigmasy do końca grudnia, tylko pytanie, czy mi się to uda i czy dam radę? Jeśli nie, to po prostu do wigilii, ale jednak bliższa jestem temu pierwszemu rozwiązaniu.

Założyłam słuchajcie moim chłopakom wątek na Caviarni. Staram się tam pisać, ,,aktualizować'' ich życie, co porabiają. Na blogu nie miałoby to sensu, a tam mogę pisać w każdej chwili, także polecam zajrzeć jeśli macie ochotę - Wally i Shaggy - kumpel po 4 latach samotności. 

Chętnie bym napisała wam co u chłopaków, ale nie dzisiaj. Strasznie boli mnie głowa, zaraz pójdę spać chyba. Zobaczymy się jutro :)