SKĄD WZIĄĆ ŚWINKI MORSKIE? - PRZECZYTAJ JEŚLI MYŚLISZ NAD POSIADANIEM TYCH ZWIERZĄTEK

13:27


Zaniedbałam całkowicie zwykłe, świnkowe posty, które wnoszą coś pożytecznego do waszego życia... Uznałam, że niektóre kwestie powinnam poruszyć bądź odrobinę rozjaśnić, udoskonalić jeśli coś podobnego pisałam, bo niektóre moje spostrzeżenia na dane tematy z biegiem czasu mogły się zmienić, zważywszy, że moja wiedza na temat świnek bardzo się poszerzyła w ostatnim czasie patrząc na te ponad 4 lat mojego ,,stażu'' opiekuńczo-świnkowego. Uświadomiłam sobie po za tym, że niektóre starsze posty, które pisałam, a są ważne, mogą w tym momencie gdzieś się gubić w lawinie nowych postów. Przyznajmy, że mało komu chcę się przeszukiwać archiwum miesiąc po miesiącu, żeby znaleźć konkretny post, a wyszukiwarka nie zawsze znajdzie to co chcemy, bo wystarczy źle sformułować pytanie i już nie wiadomo o co biega. Dlatego odrobinę odświeżę niektóre kwestie. Zacznę od bardzo ważnej sprawy, tego co jest podstawą dla przyszłych właścicieli świnek, którzy dopiero zaczynają poznawać ,,tajemnice'' opieki nad tymi zwierzakami. Po tytule już wiecie o czym będzie mowa. Odpowiem (mam nadzieję, że łatwo i zrozumiale) na pytanie - skąd wziąć świnki morskie? Zaznaczam, że jest liczba mnoga, dlatego że świnki to zwierzaki silnie stadne i MUSZĄ być dwie. Ja miałam przez ponad 4 lata jedną, ale już są dwie i tak właśnie powinno być. Nie mogłam namówić mamy, aż po latach sama zaproponowała kolegę dla mojego wtenczas samotnego Wallyego. 

SKĄD NIE BRAĆ ŚWINEK?

Najpierw może powiem, skąd NIE powinno się brać świnek. Są dwie sytuacje, chyba że o jakichś ukrytych jeszcze nie wiem. 

Sklep zoologiczny - proszę się w tej kwestii nie kłócić. Pani/Pan w zoologu wciśnie wam wszystko, nawet to że za minutę walnie w nas asteroida :D Pracownicy sklepów zoologicznych mają pewien cel - sprzedać produkt, w tym żywe zwierzę + wcisnąć jakieś dziadostwo zapewniając że jest to dobre i inne takie. (Mam plan zrobić post o tym na co się nie godzić w zoologu, jeśli sprzedawca będzie coś proponować, żeby kupić ,,bo jest dobre''). Nie tylko świnki morskie, ale i inne zwierzątka trafiają do sklepów zoologicznych najczęściej (jak nie zawsze) z pseudohodowli o których zaraz powiem więcej. Przyznać trzeba, że zdarzają się przypadki zoologów, w których zwierzęta mają dobre warunki, ale jednak jest to (przynajmniej w Polsce) rzadki widok, chociaż swoją drogą nie zmienia to faktu że pochodzą z pseudo. Raczej się spotykamy z chorymi zwierzętami, karmionymi bardzo złymi karmami (a w najgorszych wypadkach nawet w ogóle nie karmionymi), w za małych klatkach, wymieszanymi obiema płciami, przez co się rozmnażają niekontrolowanie i potem w domu się okazuje że mieliśmy kupić samca, a mamy samicę i to w ciąży, czyli tzw. świnkę-niespodziankę, bo sprzedawca źle ocenił płeć, co jest dość częste. Jeśli widzicie biedną świnkę, chorą w zoologu i kupicie ją, żeby dać jej lepszy domek, musicie się liczyć z tym, że na jej miejsce przyjdzie kilka następnych równie biednych. Nie mówię tutaj o sytuacji, np. likwidacji zoologa i ogłoszenia, że te świnki niepotrzebne już pójdą na jakąś karmówkę dla węża za darmo. Wtedy ja sama nawet bym takie świnki wzięła, ale w tym momencie dobrze by było również zawiadomić jakąś zwierzęcą organizację typu SPŚM, które by pomogło te ewentualne świnki zabrać. Jeśli jednak nie ma takiej ,,hardkorowej'' sytuacji, nie bierzcie świnek z zoologów bo:
- będą prawdopodobnie chore
- samice mogą trafić się ciężarne
- sprzedawca źle oceni płeć i kupicie np. parkę
- będziecie wspierać złe traktowanie zwierząt (nie koniecznie w zoologu, ale w pseudohodowli).

Pseudohodowla - wspomniałam o niej w wątku powyżej. Czym jest i dlaczego jest zła? W pseudohodowlach świnki są trzymane samice z samcami, przez co się niekontrolowanie rozmnażają, niektóre samice prawdopodobnie umierają z powodu zbyt częstych porodów (wycieńczenie organizmu), rozmnażają się jak popadnie czyli powiedzmy matka z synem, ojciec z córką, siostra z bratem itd. Te fakty już powinny zniechęcić do kupna. Pseudohodowca chcę tylko mieć dużo towaru, sprzedawać je po kilka złotych i tak w kółko Macieja, aż się dorobi na cierpieniu niewinnych istot sporej sumki. Tutaj pewnie korzystają z okazji posiadacze węży czy innych takich zwierząt... Po taniości mogą sobie karmówkę kupić. Nie żebym była jakąś przeciwniczką węży itd., zwierze jak każde inne, ale jak się ma swoje świnki to tak trudno myśleć, że mogłyby być zjedzone... Wracając do pseudohodowli, jest powtórka z rozrywki jak w poprzednim przypadku. Chore, źle traktowane, długo by wymieniać. Nazywamy je pseudohodowlami, ponieważ są to hodowle niezarejestrowane, działają na własną niedoświadczoną jakkolwiek rękę. Ludzie mający pseudohodowlę raczej nie mają zbyt dużej wiedzy na temat danych zwierząt, ale jeśli mogą na tym łatwo zarobić to czemu nie? Eh, tylko dla mnie to jest chore?
Poniżej macie przykładowe zdjęcia przedstawiające pseudohodowle. Fotografie pochodzą z poszczególnych ogłoszeń OLX.




SKĄD WZIĄĆ ŚWINKI?

Teraz przyjemniejsza kwestia. Skąd świnki powinno się brać?

Zarejestrowana hodowla - nie pseudo, tylko rzeczywiście polecana, zarejestrowana. Właściciele znają się na rzeczy, nie oddają świnek byle komu. W porównaniu do ludzi mających pseudohodowle, Ci mają serce, kochają świnki i zawsze chcą dla nich jak najlepiej. Spis dobrych, zarejestrowanych hodowli znajdziecie na stronie Polskiego Klubu Rasowych Świnek Morskich. Często hodowcy są na grupach o świnkach morskich na FB, więc tam można ich jakoś pewnie również ,,złapać'' :)

Stowarzyszenia i organizacje, adopcja - jest to najlepsza możliwość wzięcia świnek, naprawdę. W Polsce mamy kilka świetnych stowarzyszeń działających z sercem dla zwierząt. Najpopularniejsze wśród świnkomaniaków jest oczywiście Stowarzyszenie Pomocy Świnkom Morskim, w skrócie SPŚM. W stowarzyszeniu jest możliwość adopcji świnek. Zupełnie za darmo! Jeśli świnka, którą byście chcieli jest w dalszej miejscowości niż wasza, absolutnie żadnym problemem nie jest transport ewentualnego zwierzaka do was. Jest wizyta przed adopcyjna odbywająca się u was w domu, w czasie której Dom Tymczasowy świnki może zadać wam kilka podstawowych pytań o żywienie świnek, wymiary klatki, dostęp do weterynarza itd. Podpisujecie dokumenty i po sprawie. Czekacie już tylko na swoją wymarzoną świnkę. Bywa też, jak np. u nas, że świnka przyjeżdża od razu do was w dniu wspomnianej wizyty i tym bardziej wszystko jest z głowy. Niedługo powinnam napisać dla was post jak dokładnie u nas przebiegła wizyta, także czekajcie :* A, jeśli chcecie zobaczyć jakie prosiaki są aktualnie do adopcji to polecam wejść od razu na forum Caviarnia, tam znajdziecie wszystkie kandydatki i kandydatów. Stowarzyszenie wydaje świnki tylko w dobre ręce, a zwierzątka są zdrowe i zadbane, chyba że jakaś świnka (dajmy na to wasza potencjalnie przyszła) musi być leczona, wtedy DT (dom tymczasowy) was o tym powiadomi i dopiero po wyleczeniu ewentualnie ją będziecie mogli ,,przejąć''. Jest też możliwość rezerwacji, jak było również w naszym przypadku, więc nie musicie się wtedy martwić że ktoś wam ją weźmie.

Wydaje mi się, że to wszystko o czym powinnam napisać. Najwyżej niech mnie ktoś upomni i powie o czym jeszcze trzeba wspomnieć. Mam nadzieję, że post będzie wam służyć, jako ,,ściąga'' :D Pozdrawiam z chłopcami!

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Miałem trzy świnki jako dziecko, ze sklepu, na szczęście były zdrowe :)
    Teraz posiadam królika z pseudohodowli, niestety przed zakupem nie wiedziałem tego wszystkiego, teraz na pewno podjąłbym się adopcji :)!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Wallyego mam z domowej pseudohodowli,Shaggy już z adopcji <3 Każdy popełnia błędy, najważniejsze żeby się na nich uczyć :)

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!