TAG MÓJ ZWIERZĘCY PRZYJACIEL 2IN1

19:55


Cześć kochani!

Pierwszy post (w dodatku świnkowy) w nowym roku, 2018! Hurra. Muszę wam przyznać, że nie pamiętam kompletnie czy robiłam na blogu kiedyś w ogóle ten TAG. Wydaję mi się, że nie, ale jeśli nawet kiedyś go zrobiłam to nie zaszkodzi powtórzyć. Pomyślałam, że tak czy siak wypadało by zrobić post w takim stylu, żebyście zobaczyli jak jest teraz, w sensie z naszymi relacjami, ale i żebyście jeszcze czegoś dowiedzieli się może o świnkowym przybyszu, czyli Shaggym. Zapraszam serdecznie do czytania!

1. Jak nazywa się Twój zwierzak?

A więc moje zwierzaki nazywają się Wally i Shaggy. Imię Wally jak wiecie z faktów o nim, wzięło się od bajki o robocie, natomiast skąd Shaggy? Szukając oryginalnego imienia (lubię mieć oryginalne imiona dla zwierząt...) natknęłam się na jakąś stronę, na której jeden z wpisów to były pomysły na imiona dla świnek. Imiona typu Oreo, Spajk, Cola, Batman, Alf i inne takie kompletnie mi się nie podobają i ,,co czwarte’’ zwierze się tak nazywa :D Heh, oczywiście żartuje, po prostu uważam, że te niektóre imiona są zbyt popularne, a niektóre jak dla mnie takie ,,płytkie’’ jeśli rozumiecie o co mi chodzi. Przed Shaggym miałam jeszcze myśl, żeby nazwać go Hamlet, ale nie pasowało mi do Wallyego (ha! Ja to wymyślam, co nie?). Dlatego został Shaggy vel Kudłaty.

2. Jakie to zwierze i jakiej jest rasy?

Oba moje zwierzaczki to jak wiadomo – świnki morskie. Obaj chłopcy są oczywiście długowłosi, bo takie świnki najbardziej mi się podobają, mojej mamie to już w ogóle :D Są długowłosymi ,,kundelkami’’, aczkolwiek Wally miał być początkowo typem peruwianki, ale jak widać z czasem tak mu ewoluowała sierść, że nie wiadomo kim jest teraz... Jest po prostu Wallym, o! Shaggy jednak jakbym się uparła, zmierza w kierunku peruwianki, zwłaszcza że ma rozetki na tyłku, więc tym bardziej ją przypomina (chyba).

3. Jak długo jest już z Tobą?

A więc tak... Walluś jest ze mną od 12.10.2013r. więc już 4 lata i ponad 2 miesiące. Shaggy natomiast jest ze mną od 26.11.2017r. więc jeden miesiąc i jeden tydzień jeśli dobrze obliczyłam.

4. Jak znalazł się w Twoim domu?

Zaczniemy oczywiście od Wallyego. Było tak, że w zoologu pewnego dnia widziałam czarną świneczkę, prawdopodobnie rozetkę. Cała czarna, łącznie z oczkami, których prawie nie było widać. Wyglądała niestety na chorą, więc mama się na nią nie zgodziła, ale ja uparłam się na świnkę i okazało się, że koleżanka z byłej klasy będzie mieć małe świnki morskie. Oczywiście pseudo i te sprawy. Nie wiedziałam, że to złe co ona robi, no ale miała mieć świnki to myślę ,,Kupmy jedną od niej’’. Miał być koniecznie samiec, a że Wally był jedynym facetem z miotu, to wzięłam go w ciemno bez zastanowienia i większego wyboru. Nie żałuję kupna go od tej koleżanki, bo gdyby nie ona, w życiu nie poznałabym tak oryginalnego, dziwnego i kochanego zwierzęcia jakim jest Wally.

Walluch żył sobie tak ponad 4 lata sam. W tym czasie prosiłam nie raz o drugą świnkę, ale słyszałam tylko NIE, więc zrezygnowałam i zapomniałam, że w ogóle chciałam drugiego prosiaka. Pewnego, niepozornego, październikowego dnia, mama oznajmiła mi, że możemy mieć dwie świnki! Po tylu latach. Moje szczęście było (i jest) nie do opisania. Mama sugerowała dziewczynkę, przed którą tak się wzbraniała zawsze, ale ja postawiłam sprawę jasno – albo samiec, albo nic. Żadnych kastracji się nie podejmę, bo to jednak operacja, a bez potrzeby nie będę zwierzęcia pod nóż dawać. Zaczęłam szukać samców do ADOPCJI. Tylko to wchodziło u mnie w grę, bo nie jestem za kupowaniem zwierząt w sklepach. No i się udało. Trudno było mi nie wypaplać wam wcześniej już, że będzie kumpel dla Wallyego, ale dałam radę :D Na Shaggyego czekałam prawie miesiąc (prywatne sprawy z naszej strony, nie adopcji). I tak Shaggy trafił do mojego domku i do Wallusia.

5. Ile ma lat?

Wally ma aktualnie ponad 4 lata. Shaggy ma 2 lata i ok. 8 miesięcy (?), przynajmniej tak mi się wydaje. Nie wiem kiedy się dokładnie urodził, ale wiem, że w październiku miał z tego co pamiętam 2,5 roku.

6. Co jest dziwnego w charakterze Twojego zwierzaka?

W Wallyego charakterze jest dziwne wszystko. Dosłownie. Począwszy od tego,  że biega za mną zawsze po pokoju jak gdzieś idę, po staniu przy moim łóżku rano dopóki nie wstanę, aż po drapanie mnie w nogi kiedy coś ode mnie chce. On jest cały dziwaczny i czasami nie zachowuje się w ogóle jak świnka. Shaggy natomiast ma ADHD. Nie usiedzi absolutnie w miejscu, nawet na kolankach. Chwila minie i zmyka zwiedzać łóżko :D Nie wiem czy jest to dziwne, może bardziej słodkie, ale potrafi się dosłownie w pół zgiąć i tak spać, w sensie na boczku. Trochę mnie to przeraża, ale zarazem nie mogę się napatrzeć na niego jak tak uśnie.

7. Co Twoja relacja ze zwierzakiem dla Ciebie znaczy?

Moja relacja ze zwierzakami znaczy bardzo wiele. Traktuje ich oboje jak członków rodziny, czasami zapominam, że są świnkami i mam wrażenie, że rozmawiam z ludźmi. Ja nie jestem chora na głowę, na prawdę :D Haha, po prostu kocham te moje grube mopy. Nie wyobrażam sobie aktualnie życia bez tej dwójki. Z Shaggym dopiero zaczynamy się poznawać i jesteśmy jeszcze świeżynkami, ale z Wallym nasza więź jest na prawdę ogromna. Nie wiem co bym zrobiła, gdybym ich nie miała. Zwłaszcza Wallyego, dzięki któremu zmieniłam się na lepsze. Stałam się jeszcze bardziej wrażliwa niż byłam i takie tam...

8. Najmilsze wspomnienia związane z Twoim zwierzakiem?

Każdy dzień jest dla mnie najmilszym wspomnieniem. Cieszę się, że Wally i Shaggy są ze mną i to mi wystarcza. Z Wallym mam już zdecydowanie co wspominać. Mieliśmy wzloty i upadki, ale nigdy nie było tak, że jedno drugie było na siebie tak bardzo zdenerwowane, że nie mogliśmy panować nad emocjami. Mówię nie tylko o sobie, ale też o Wallym, który nie raz był na mnie wkurzony, ale po chwili zmieniał się w potulnego baranka i przepraszał mnie lizaniem. Ja kiedy się na niego wkurzam robię jedno – biorę go na ręce, bardzo mocno przytulam i przez jakiś czas po prostu tak stoimy albo siedzimy przytuleni, żeby emocje opadły. Z Shaggym myślę, że będziemy mieć niejedno wspomnienie, tylko potrzebujemy czasu.

9. Jak nazywasz swojego zwierzaka?

Wally, Walluś, Walluch, Wallek, niunia, nusia, myszka, mycha, misiu, kruszynka, kochanie, maluszek, grubciu, grubasek, wariatek, oszołom, głuptasek, gnida, dziad :D
Shaggy, Shagguś, Kudłaty, a reszta tak jak na Wallyego.

I to tyle na dzisiaj. Zachęcam wszystkich do zrobienia tego Tagu u siebie. Pozdrawiamy i pa!

Ps. Na moim drugim blogu ostatnio pojawiły się kończące rok 2017 posty, m.in. najlepsze książki przeczytane w minionym roku + blogerzy o swoich perełkach oraz moje plany i postanowienia na nowy rok. Zapraszam serdecznie :*

You Might Also Like

0 komentarze

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!