DZIEŃ ŚWINKI MORSKIEJ - DLA NAS TO DZIEŃ SZCZĘŚCIA I OBCHODZIMY GO CODZIENNIE

20:43

  Miesiąc bez pisania? U mnie?! To nie oznaka, że coś się święci. To nie znak, że mam już maksymalnie zaawansowaną sklerozę (chociaż?). To tylko fakt, którego nie można racjonalnie wyjaśnić. Powiem szczerze, że mam czasami takie momenty, że siadam i myślę nad tym co ja ze swoim nędznym życiem robię. Pytam się sama siebie ,,Na cholerę to robisz Klaudia? Po co to ciągniesz?''. Pisanie nie jest takie samo jak te ponad 4 lata temu przecież. Nic prawie nie jest tak samo. Ale!
  Ale... Wciąż to kocham. Chcę się w tym rozwijać, nie chcę iść jednym schematem. Moim marzeniem jest przeobrażać się dalej, ale w coraz lepszym kierunku. Póki co, chyba nie idzie mi źle. Fakt, Caviowe kiedyś były moją jedyną, najważniejszą przystanią, ale to się w jakimś stopniu zmienia bezprzerwy. Czuję, jak jej elementy się kruszą, zaczynają zanikać. Jedyne co ją uratuje to odbudowa. Blogowa odbudowa. Pod tym rozumiem oczywiście nie zapuszczanie chwastów tylko porządnych korzeni, by wciąż był w tym wszystkim sens. Żeby była tu radość wymieszana ze smutkiem jak zwykle u mnie, żebym była w tym prawdziwa ja, wy choć z pozoru w formie liczb i moje skarby dwa, najważniejsze istoty pod słońcem. 

  Na blogu mam swoje pewne tradycje, które praktykuję i to one też pozwalają mi ,,być bardziej''. Zazwyczaj o niektórych życiowych aspektach zapominałam, ale tym razem miałam zakodowane - 21.07 to TEN dzień. To to święto, o którym mało kto wie. TO DZIŚ! Co dziś? Co dziś? 

Dzień świnki morskiej - 21.07 (Polska)

  Chciałam tylko powiedzieć, że dla nas jest to dzień szczęścia, bo jest to święto najwspanialszych zwierzaków. Wszystkie kocham, ale świnki w szczególności. Nikt chyba nie jest w stanie wyobrazić sobie, jak bardzo moje serce się raduje, że ten dzień Wally nie musi obchodzić ze mną tylko ze swoim świnkowym kumplem, bratem, partnerem. Shaggy jest po prostu dla niego wszystkim i każdym <3 Ale chcę dodać jeszcze coś - dzień świnki, dzień szczęścia, w trójkę obchodzimy każdego dnia. O każdej porze. Kiedy jesteśmy przy sobie, widzimy się i możemy poczuć się nawzajem, kiedy pod moją dłoń wsunie się miękkie futerko Wallyego i Shaggyego, wtedy jesteśmy wszyscy spełnieni i wiemy, że nic nas nie pokona. Bo tak jest. Jesteśmy murem, którego nie można zburzyć, dopóki trzymamy się za ich łapki i moje ręce.

  Moje świnki to wiedzą i wy również - KOCHAM WAS CHŁOPAKI! Zdrówka matka życzy, jedzonka dobrego, obniżenia cen waszych kolb z JR Farm i pasternaka. I żebyście nie zmuszali mnie do chodzenia do weta częściej niż na kontrole. Prezenty to mają moje dziady codziennie, więc nic nie dostali konkretnego ;) Wszystkim prosiakom natomiast życzę po prostu zdrowia, wspaniałych towarzyszy, zero samotności i dobrych warunków, żebyście żyły jak najdłużej i były przy swoich Dużych.

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Przeczytałam ze zrozumieniem i zaciekawieniem - jak zwykle, ale pytanie mam nie na temat (wybacz). Jakiej rasy są chłopaki? Sheltie? Bo peruwianki są chyba rozczochrane, prawda?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlopcy to kundelki, mieszance :D Wally nie wiadomo w jakim typie jest, a Shaggy wpada trochę w peruwiankę. Tak czy siak rasowi nie są, moge tylko snuć przypuszczenia gdzie sie wpasowują :))

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!