LEŃ ZA LENIEM
18:00Witam po krótkiej przerwie w pisaniu :)
Nie miałam tak zwanej weny. Ale zebrałam się i pisze posta. Przerwa trwała tylko chyba 5 dni ale już nie wytrzymam.
Nudzi mi się! Dzisiaj to kompletnie nic do roboty nie mam. Odrobiłam zadania domowe, pouczyłam się itd. i nic do roboty.
Wally nie chce się ze mną bawić tylko śpi w legowisku albo coś je :D
Wczoraj był strasznie niegrzeczny! Chciałam tylko mu dać koperek a w niego jakby jakiś diabeł wstąpił. ,,Ukąsił" mnie w reke. Chyba nigdy mnie tak mocno nie ugryzł! Tak wbił te swoje ząbki że jeszcze mam ślad...
Zauważyłam że Wally znowu zaczyna tak ,,świszczeć" :( Ale teraz to już na serio!
Wcześniej słyszałam to świszczenie dopiero jak go miałam na rękach, tak cicho, ale teraz...
Powiem tak... Kiedyś zdawało mi się że jakby to coś było z płucami czy coś w tym stylu ale pani doktor go przebadała, osłuchała i powiedziała że ona nic nie słyszy niepokojącego. Teraz zdaje mi się że to coś z noskiem. Jak np. bawię się z nim, a Wally wspina się na mnie po jedzonko to bardzo wyraźnie słychać wlaśnie świsty. Nie wiem co to może być.
Martwie się szczerze mówiąc o niego :(
Nie będę go ciągnąć do weta bo znowu powie że nic mu nie dolega i żebym go nie stresowała wizytami. Może kiedyś by się udało pojechać do Wrocławia do jakiegoś weterynarza od gryzoni albo od zwierząt egzotycznych. Musiałabym wtedy jakiś transport załatwić. Dobra nie będę teraz o tym myśleć ;) Pożyjemy, zobaczymy. Jak samo nie przejdzie to pogadam z mamą czy byśmy pojechały do dobrego weta.
A tak po za tym nic ciekawego się nie dzieje u nas. Nie mam już o czym pisać.
Papa, pozdrawiamy. Milego wieczoru :))
4 komentarze
Moze tak tylko ma.. Oby to nie bylo nic powaznego :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze będzie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam taka nadzieje ;)
UsuńMam nadzieję, że Wallyemu nic nie dolega. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas: http://wesolepupile.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz!