ZWYKŁY DZIEŃ

16:20

Hejka!
Hmm... Tak sobie z ciekawości zobaczyłam ile już tu was jest z nami... I jestem miło zaskoczona! Matko, np. przy poście o chorobach (konkretnie ,,Choroby II'') jest 212 wejść. No, widzę że jakiś ciekawy ten post :D Bardzo mnie to cieszy i Wallego <chyba> też. Cóż, się rozwijamy.
Chciałam wam wczoraj posta napisać... I co? Jakaś awaria internetu czy coś. Pech, ale dzisiaj już jest na szczęście normalnie więc piszę :)) Mam trochę zakręcony dzień... Musiałam przed wywiadówką poprawić sprawdzian z matematyki (jeszcze jeden mi został). Poprawiłam, poszłam do szatni po kurtkę. I co widzę? W sumie czego NIE widzę... Gdzie moja kurtka?! Biegnę po koleżankę, po kolegę i szukamy. Trzy razy przekopałam resztę szatni innych klas, pobiegłam po nauczycielkę, potem po całym parterze. No nie ma! Myślę, ,,może ktoś mi dla żartu schował?''. Z nikim się nie pokłóciłam ani nic więc to na pewno nie dlatego. Koleżanka pobiegła na samą górę, do sali matematycznej, bo inna dziewczyna ma podobną kurtkę do mojej. Ja już histeryzuję, prawie się pobeczałam i wiecie co się okazało?! Kolega wziął moją kurtkę, bo myślał, że jest tej dziewczyny co ma podobną -_- Normalnie ja już rozhisteryzowana, a tu jakiś za przeproszeniem - debil, wziął bo się pomylił. Także taka sytuacja. Od razu po przyjściu do domu, podpisałam ją na kapturze, żeby nie było już takiej sytuacji. Masakra, na szczęście ja mieszkam blisko szkoły, to bym poszła bez kurtki ewentualnie jakbym nie znalazła. To była moja historia, teraz o Wallym :) No więc zasadziłam mu kolejne trzy doniczki owsa! Poszalałam sobie. No ale czego się nie robi dla tych pięknych stworzeń?! :D Hehe, za jakiś tydzień będzie wyżerka jak nie wiem co! Już coś zaczęło tam kiełkować, ale Wally już się chyba nie może doczekać. Co podejdę do okna, to już sterczy na dwóch łapkach i się cieszy :D Mały głodomor, tylko o jedzeniu myśli.

Troszkę zmieniłam mu wystrój na wybiegu (tak, znowu!). Kupiłam ostatnio nowy koc, czerwony. Nagrałam haul zakupowy i właśnie w nim go pokazuję, ale nie wiem kiedy ten filmik dodam. Także Wally ma teraz typowo świątecznie w klatce. Oczywiście musiał obwąchać wszystko, bo nie mógł uwierzyć że jego klatka jest taka czysta. Śmiesznie to wyglądało... Wkłada głowę do domku, wyciąga, idzie ugryźć siana, obwąchać idzie miski i dopiero spać. Niedowiarek mały. Weszłam do pokoju to co szanowny Wally robił? Żarł siano i zamiast się ze mną przywitać to uciekł i do tej pory tam siedzi (usnął).
Nadal nie wiem co mu kupić na święta... Tak wiem, że najlepszy dla niego by był kumpel, ale trzeba z mamą pogadać dopiero po nowym roku, jak się nie zgodzi to będziemy musieli się z tym pogodzić.. To mama rządzi w tym domu. Będę dorosła i się wyprowadzę to będę mieć minimum 5 świnek (marzenie :D). Heh, ale tak serio to nie chcę mu kupować zabawek, bo ma ich pełno, kocyków nie trzeba, siana mamy nadal wielki zapas, zamawiać na razie nie będę, bo zamówienia składam tylko wtedy, kiedy skończy nam się karma, a jak na razie mamy pod dostatkiem... Tak pomyślałam, że kupię mu zestaw ,,drzewek'' (jak to moja mama mówi), czyli bazylię, melisę, tymianek i kolendrę. Zdrowe, pożyteczne i będzie mógł sobie pojeść. Tak, to będzie jego prezent! I już :)) Nie zrobiłam jakoś ciekawych zdjęć, ale mam kilka jak Wally leżakował na mnie pod kocykiem <3













                                                                       Do zobaczenia!

You Might Also Like

8 komentarze

  1. Pepper też się ekscytuje gdy podchodzę do okna. ;)
    Ślicznie urządzona klatka i fajny pomysł na prezent. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje się drą jak tylko zaszeleszczę zwykłą paczką np. cipsów ^^
    A chciała bym coś zasadzić.. tylko chęci i doniczek i nasion brak ;____;
    tonaszhoryzont.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Wally w ogóle się nie drze, nie piszczy etc. :P On czeka spokojnie, a jak nic mu nie dam to godzi się z tym faktem i idzie spać :D Mi też się nie chce sadzić ziół itd. ale jak już mam tą ziemię i owies to zasadziłam...

      Usuń
    2. Nanami jak dobrze, że nie tylko moje dziewczynki się drą. Szczególnie krzyczą jak się otworzy lodówkę, czy zaszeleści czymś.

      Usuń
  3. Klatka cudna. Trzymam kciuki, żeby twoja mama zgodziła się na drugą świnkę. Mój starszy prosiaczek zmienił się na lepsze po kupnie młodszego. Wcześniej prawie ciągle spała. Myślałm, że po prostu to taki leniuszek, ale gdy ma koleżankę odżyła i często ma "napady szaleństwa".
    wesolepupile.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I twój komentarz pokaże chyba mamie :D

      Usuń
    2. Po Twoich postach i filmikach widzę, że rewelacyjnie zajmujesz się Wally'm, więc życzę powodzenia :).

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!