KSIĄŻKA HOBBY ŚWINKA MORSKA - ILE ZŁA MOŻE BYĆ W JEDNEJ KSIĄŻCE? BIERZEMY JĄ POD LUPĘ I NIE OSZCZĘDZAMY KRYTYKI

14:26

Na początku przygody ze świnkami kupiłam sobie książkę na ich temat. Kiedyś z niej korzystałam, teraz śmieje się jak czytam jakie tam są głupoty. Postanowiłam zrobić post o tej książce i poprawić błędne informacje pana Marcina Gorazdowskiego, który niezbyt wie jak zajmować się świnkami. Nie wiem z którego roku jest ta książka, ale to po prostu śmiech na sali.

Warunki utrzymania w domu

Zacznijmy od klatki. Jak czytałam to myślałam, że serce mi stanie. ,,Za minimalne można przyjąć wymiary 40x60 cm". To chyba jakiś słaby żart! Tak na prawdę dla jednej świnki wymiary klatki to 80cm, a najlepiej 100×50cm. To są humanitarne, wymagane wymiary. Chociaż moim zdaniem to i tak za mało, zwłaszcza 80cm.
,,Do budowy klatki nie nadaje się zarówno drewno jak i jego pochodne". Nie zgodzę się z tym. Może i trudno jest taką klatkę umyć, ale można przecież kupić polipropylen kanalikowy i z niego zrobić kuwetę. Przeraził mnie też obrazek w tym rozdziale, klatka zrobiona z akwarium. Pod żadnym pozorem nie decydujcie się na to! Akwarium jest dla rybek, nie świnek. Zachodzi tam słaba wymiana powietrza i nie jest to dobre dla zwierzaka.

Ściółka 

,,Przy braku trocin, można jako ściółkę zastosować siano". W prawdzie napisali, że trzeba je często wymieniać, bo źle wchłania mocz, ale i tak ta ogólna informacja jest zbędna. Szkoda siana, które się w ten sposób marnuję. W klatce luźne sianko sprawdza się, gdy pod nim jest jakieś chłonne podłoże, a nie samo.

Karmnik i poidełko

,,Karmniki służą przede wszystkim do podawania suchych, drobnych pokarmów, takich jak ziarno czy płatki". Ziarno i płatki?! Ktoś tu pomylił gryzonie. Ziarna świnki jeść nie mogą! Ale dokładniej o tym w żywieniu. 

Domek-Kryjówka

,,Najlepszym rozwiązaniem jest postawienie do góry dnem dużej doniczki lub kamionkowego naczynia z wykruszonym wejściem z boku". No nieźle... Doniczka? Ten człowiek chyba nie słyszał słowa bezpieczeństwo. Doniczki nie są dobrym wyjściem. A jak świnia zacznie to gryźć? Świnka powinna mieć drewniany domek, który jest bezpieczny dla niej.

Żywienie

,,(...) zaliczyć trzeba przede wszystkim ziarna pszenicy, lnu, owsa i kukurydzy. Przysmakiem są również nasiona słonecznika". Świnki nie są ziarnojadami. Ziarna powodują ropnie w pyszczku, ranią go, a po za tym co gorsza otłuszczają narządy wewnętrzne. Kukurydza jest dozwolona, ale w świeżej formie, suszona chyba nie tak bardzo. Len jest dobry na problemy z brzuszkiem (jeśli dobrze pamiętam), ale ugotowany, w formie ,,kleiku". Słonecznik jest zabroniony! Jest tłusty, świnki nie powinny go jeść. ,,Pasze objętościowe (warzywa etc.) (...) można dawać w nadmiarze bez obawy, że świnka się nimi przeje i pochoruje". Nadmiar wszystkiego może szkodzić. Od nadmiaru zieleniny świnka może dostać problemów trawiennych (zwłaszcza od nie wytartych po myciu, prosto z lodówki warzyw i zielonek). 
,,Cennym dodatkiem w diecie jest suchy chleb". Największy mit w żywieniu. Chleb pod wpływem śliny robi się miękki i wcale nie pomaga ścierać zębów. Szkodzi układowi pokarmowemu świnki i nie ma z niego pożytku. 

Zabiegi pielęgnacyjne

,,Niektórzy autorzy zalecają właścicielom samodzielną korekcję zgryzu przy pomocy cążek lub pilniczka do paznokci". Masakra! Wally ma problemy z ząbkami i nigdy bym nie pomyślała, żeby samodzielnie mu je korygować. Nie wiem, czy autor pisał tę książkę pod wpływem czegoś czy po prostu nie znał się na świnkach. Tragedia totalna.
Napisali, że nie powinno się kąpać świnek, ale jeśli już trzeba to uwaga ,,Do tego celu najlepiej użyć łagodnego szamponu dla psów". Do kąpieli (zleconej przez weta lub podczas biegunki) należy użyć specjalnego szamponu dla świnek morskich. 

Było coś tam jeszcze o rozrodzie i warunkach na dworze, ale w sumie nie znalazłam tam nic niepokojącego, zwłaszcza że nie jestem specem od rozrodu świnek. Więc to na tyle. Do zobaczenia!

Ps. Powtórka z rozrywki. Telefon kolejny raz nie łączy mi się z internetem w domu. Kiedyś go wyrzucę przez okno chyba. Ale nie martwcie się, posty będą normalnie. Pójdę na miasto, dotlenie się, trochę pobiegam przy okazji (początki fit życia :D). W końcu mam motywację, żeby nie kisić się w czterech ścianach. 

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Super książka ;-;Eh...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy bym nie pomyślała, że taka książka może istnieć. Jak ktoś ma zamiar coś takiego publikować, to lepiej niech się powstrzyma. Ten autor to jakiś świnkowróg? Trudno się przyznać, ale mam takie wymiary klatki (60x40), ale pani w sklepie proponowała mi mniejsze, ta którą wzięłam była chyba największa, a wtedy jeszcze nie znałam się na świnkach. Teraz zamierzam jej kupić większą, jak tylko będę miała kasę :)
    Kimi

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!