My, właściciele świnek morskich (oraz innych zwierząt) powinniśmy być czujni każdego dnia. Zwierzę nie powie nam jeśli coś mu dolega. Możemy sami się tylko domyślać. Dzisiaj chciałabym krótko opisać wam czynności, które warto robić np. przy okazji zabawy, kolankowania czy obcinania pazurów, żeby nic podejrzanego nam nie umknęło.

Na pewno bierzecie codziennie świnki na ręce. U nas rytuałem podczas głaskania i ogólnego brania na ręce stało się sprawdzanie zębów, uszu, oczek, noska i sierści. Wally jest grzecznym zwierzakiem i kiedy wypoczywa na moich kolanach, wykorzystuje to i oglądam go z każdej strony. Wiem, że trochę śmiesznie to brzmi, ale tak właśnie jest. Z racji, że mamy duże problemy w ostatnim czasie z zębami Wallyego, nie ma dnia bez ich sprawdzania. Zajmuję to dosłownie trzy sekundy. Sprawdzam czy nie ma żadnej wydzieliny, czy zęby nie są wykrzywione, połamane, dziąsła zaczerwienione. To ważne, zwłaszcza dla mnie. Jestem teraz przewrażliwiona po jego serii ułamanych zębów. Uszka sprawdzam rzadko, ale staram się o tym nie zapominać. Kiedyś czytałam gdzieś o przypadku pojawienia się czarnej wydzieliny w uszkach u świnki (nie pamiętam co to oznaczało, ale zapamiętałam żeby tego nie bagatelizować). Co do sierści... Po niej tak na prawdę można poznać chorą i zdrową świnkę. Jeśli sierść jest dziwnie lepka, matowa, wypada w bardzo dużej ilości - są to powody do zmartwień. Przy okazji można wymacać świnkę, czy nie ma żadnych zgrubień, podejrzanych zmian skórnych, czy choćby małych, żywych ,,nieprzyjaciół". Co do sprawdzania oczek i noska... Mam na myśli zwrócenie uwagi czy nie ma żadnej wydzieliny, czy oczy nie łzawią itd.

Bardzo, bardzo ważne jest ważenie świnek. Waga kuchenna nie jest jakimś wielkim majątkiem, a może okazać się pomocna. U świnek na gołe oko nie zawsze da się zauważyć spadku wagi. Dlatego zaleca się przynajmniej raz na tydzień ważyć świnkę i kontrolować jej wagę. Nagły spadek może być objawem jakiejś choroby. Raz w miesiącu powinno obcinać się śwince pazurki. To dobry moment, żeby sprawdzić jej łapki i ,,podwozie". Powinniśmy zwrócić uwagę, czy łapki nie są zaczerwienione, przesuszone, zrogowaciałe. Jeśli świnka ma powyższe problemy lub ma skłonności do ostróg, zaleca się podczas obcinania pazurów posmarować łapki cienką warstwą maści z wit. A. Kosztuje kilka złotych w aptece. Wspominałam jeszcze wcześniej o ,,podwoziu". To ważna czynność, zwłaszcza u samców. U starszych świnek może pojawiać się problem z brudnym ,,sprzętem", który właściciel powinien pomóc wyczyścić. Wystarczy namoczyć patyczki higieniczne (do uszu) w oleju kokosowym lub oliwce dla dzieci i postarać się w miarę możliwości oczyścić problematyczną część ciała. Z tego co wiem, strasznie to śmierdzi i najlepiej otworzyć okna :D Pamiętajcie, żeby robić to w nagłych sytuacjach (w sensie czyścić, nie otwierać okno :D). Im częściej się to robi, tym częściej będzie problem, dlatego jeśli wasze męskie świnki mają czyściutkie narządy to nie grzebcie bez potrzeby.

Objawami, które mogą wskazywać na problemy zdrowotne również są:

- katar/kichanie

- kaszel

- osowiałość

- brak apetytu/problem z przyjmowaniem pokarmu

- widoczne trudności z oddychaniem, poruszaniem się 

-  krwawienie np. z nosa

- piski przy załatwianiu się 

- powiększony, twardy brzuszek

- ogólna, nagła zmiana w zachowaniu (np. znaczna agresja).