MAŁE ZAKUPY - NASZ ZOOLOG ZASKAKUJE!

14:01

Nie lubię chodzić do sklepów zoologicznych. Nie, nie dlatego, że jestem zbyt leniwa i wolę siedząc w domu robić zakupy przez internet. Sklepy zoologiczne stacjonarne mają to do siebie, że sprzedają w okropnych warunkach zwierzaki. Oczywiście nie w każdym jest tragedia i okrucieństwo, ale jednak zwierzęta niezależnie od warunków panujących w sklepie, trafiają do niego praktycznie z tych samych miejsc - pseudohodowli. Moja miłość do zwierząt jest ogromna i po prostu kiedy widzę te wszystkie zwierzęta żywione karmami najgorszymi jakie człowiek mógł wymyślić, bez odpowiednich wymiarów klatek i wymieszania gatunkowego to serce mi się łamie. Króliki ze świnkami to najczęstrze zjawisko, którego nie powinniśmy tolerować. Może chcecie post o tym dlaczego króliki i świnki nie powinny przebywać ze sobą, jakie niesie to konsekwencje? Dajcie znać. Ostatnio byłam zmuszona wybrać się do osiedlowego zoologicznego po jedzonko dla Wallucha. Jak to się mówi ,,Nie chcę, ale muszę''. Przed zakupami zawsze najpierw idę zobaczyć co u biedot (czyt. zwierząt). Zwracam uwagę czy warunki są poprawione, czy może jest gorzej niż dotychczas. Wiem, że w moim osiedlowym zoologicznym jest słabo z dobrymi karmami (w sensie w akwariach z gryzoniami, jako ich pokarm. Jako produkty do kupienia jest coraz lepiej). Zwierzaki wszystkie mają wody w miseczkach, sianko zawsze mają rzucone luzem oraz całe miski karmy. Uważam, że to już dobrze jak na mały sklepik w mojej beznadziejnej mieścinie. Jako podłoże zawsze są trociny lub żwirek drewniany. Jak byłam ostatnio, świnki i króliki były nawet w osobnych akwariach. Niestety, nie wiem czy doczekam się zmiany ich na klatki... Dobrze, że chociaż te akwaria nie są mikroskopijne (rzadkość). Po moim krytycznym wstępie, zapraszam na mały haul dla Wallusia. Byłam w szoku, że takie rzeczy były u mnie!


Zacznę od karmy. Wielkim plusem było, że pan sprzedawca sprowadził karmy VL Cavia Nature. Wally chętnie ją wcina i poszłam do zoologa z zamiarem jej kupna, bo akurat nam się skończyła. Ku mojemu zdziwieniu, na najwyższej półce była karma VL Cavia Complete! Od razu sobie pomyślałam ,,WOW!'' To było nieprawdopodobne, że tak dobra karma jest w tak mało rozwiniętym zoologicznym. Wzięłam oczywiście bez zastanowienia. Wally kocha tą karmę, nie ma dla niego lepszej. Kosztowała 15zł, powiem szczerze że nawet nie tak dużo jak na stacjonarny zoolog. Gdy poprosiłam pana o tą karmę, sprawdził specjalnie datę ważności :o Trochę się zdziwiłam, że w ogóle zwraca uwagę na takie szczegóły (bardzo ważne, ale nie dla sprzedawców najczęściej). Wally był strasznie szczęśliwy jak zobaczył co otwieram :D Rzucił się na miskę jakby nie jadł cały miesiąc.


Zawsze kiedy robię zakupy stacjonarnie, nie mogę ominąć suszonych ziół. W zoologu jedyna firma jaka jest dostępna to Alegia (całkiem ją sobie chwalimy), w porywach jest też Herbal Pets, aczkolwiek z tego jest spory wybór bardziej warzyw niż samych ziółek. Od jakiegoś czasu hitem u nas są zioła wzmacniające z Alegii. Moim zdaniem, wyglądają identycznie jak zioła uzupełniające (czy tam podstawowe) dla świnek z Herbal Pets. Wallyemu bardzo smakują odziwo. Koszt jednej takiej paczuszki to 5,50zł. Drugie suszki jakie wzięłam to mniszek lekarski. Nigdy nie może go zabraknąć w świńskim pudełku z jedzeniem. Mam wrażenie, że Wally może to zioło jeść, jeść i nigdy mu się nie znudzi. Mniszek kosztował 5zł. Jeśli chodzi o suszone warzywa, jedyne jakie moja świnka lubi to pasternak. Zawsze kupuję mu z Herbal Pets i tym razem nie było inaczej. Suszony pasternak jest bardzo twardy, przez co świetnie sprawdza się do ścierania zębów. Przy okazji ma działanie obniżające ciśnienie. Kosztował 5zł, przez internet znacznie bardziej się opłaca go kupować.



I to były właśnie całe moje małe zakupy dla świnki. Jestem z nich dumna, samo zdrowie. Widzicie? Można zrobić bardzo zdrowe zakupy dla świnki morskiej bez chemicznych kolb, dropsów i kamieniotwórczych wapienek ;) Do zobaczenia!

You Might Also Like

7 komentarze

  1. Fajnie masz, że u ciebie w zoologu sprzedają takie rzeczy. U mnie "dla świnek" to jedynie są karmy na wagę ;-;
    -Kimi

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie w zoologu ta karma kosztowała 16.80zł niby normalna cena ale chciałam zamówić karmę w Keko.pl i się okazało że niedostępna i szybciutko ,,leciałam" do zoologa po tą karmę wzięłam też świniakom gałązki bo mi się skończyły nie było jabłoni więc wzięłam drzew liściastych i tu jestem rozczarowana moje świnki tego nawet nie tykają musze jutro iść do innego zoologa bo gałązki musze kupić tylko koniecznie jabłoni!!!!!(ale się rozpisałam)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!