ZWIERZĘCE-RECENZJE | SIANO OD PRODUCENT SIANA ORAZ MATY OD CORMED - JAK JEST PO PRAWIE DWÓCH MIESIĄCACH?
17:28
Zbierałam się do tego wpisu bardzo długo, jakby nie wiadomo co to było. Nie wiem dlaczego, ale ostatnimi czasy trudno było mi w ogóle odpalić tego bloga, wejść i cokolwiek napisać. Miałam jakieś zawieszenie, wena trochę mi opadła, czy co? Na drugim blogu cały czas coś piszę i głowa mi niedługo wybuchnie od pomysłów na posty książkowe, a tutaj wieje ciszą i jedyne co miałam siłę zrobić to sprawdzić statystyki. Teraz powiedziałam sobie w końcu stop, do roboty się bierzemy, bo to co się dzieje tutaj, a raczej co się nie dzieje to śmiech na sali. Musicie dać mi trochę czasu, żebym od nowa się wkręciła w pisanie, bo ja tak mam zazwyczaj, że potrzeba mi kilku dni ciągłego podejmowania prób pisania, żebym zaczęła rzeczywiście coś sklecać z tych przeklętych literek, które pod moimi palcami jakoś się dotychczas rozjeżdżały i nie chciały łączyć tworząc normalne teksty.
Zacznę sobie lekko jak przystało na moje marne powroty, czyli w końcu mam dla was recenzję 2in1 jak obiecałam, kiedyś tam... Niedługo miną dwa miesiące odkąd mamy w posiadaniu nowe siano i nowe maty do klatki, a raczej odkąd poznaliśmy się z produktami nowych dla nas producentów. Myślę, że jest to już czas na napisanie tego posta i wypowiedzenia się na temat siana i mat wspomnianych. Nie wiem czy będzie doszczętnie wszystko powiedziane, ale będzie rzetelnie i szczerze, prosto z serducha. Spokojnie, ,,krew'' słowna się nie poleje jak było przy recenzji mat z Pepco, tak tego szajsu największego.
Pod nóż pierwsze idą maty higieniczne od Cormed. Wybrałam standardowy rozmiar, który na styk jest do naszej klatki, czyli 60x60cm. Paczka szła dość długo, znaczy w moim odczuciu, bo myślałam, że trochę szybciej to dojdzie do mnie. Najważniejsze, że w ogóle doszły, to już mają na plus, że kiedykolwiek wysyłają do nas swój produkt. Maty zostały spakowane do jednego kartonu, na początku miałam obawy jak będzie to wyglądać w środku. Była niezła radocha, jak się okazało, że popakowane wszystko jest w 4 osobnych paczkach z 25 matami w każdej. Hurra, można otwierać na spokojnie!
A teraz jak z wykonaniem, bo sama paczka była świetnie zabezpieczona i tu nie ma się do czego przyczepiać. Same w sobie maty są stosunkowo grubsze niż maty choćby z Netto czy Pepco (te stare, nie te co wcześniej podlinkowałam recenzję). Tamte były cieniutkie, ale bardzo chłonne. Z Cormed są odrobinę grubsze, tak na moje oko. Jak jest natomiast z chłonnością? Bo jednak to jest kluczem w tym wszystkim i po to ta krótka recenzja jest.
Sprzedawca w ofercie zamieścił informację, który rozmiar odpowiada której chłonności, za co pełen szacunek, że nie ma kupowania kota w worku. Czytając opinie kupujących, wystraszyłam się trochę, bo ludzie pisali, że te maty to tragedia pod względem chłonności. Ale chwila, oni te maty kupili dla psów, które równo znacznie sikają więcej niż przeciętna świnka morska, no nie? A więc dzięki tej myśli, trochę się uspokoiłam. Dwie świnki, które leją wszędzie i dużo? Takie maty mogą przy nich się sprawdzić? Jak wypadła walka świnki vs maty? Wygrały maty! Szok, co nie? Ja też jestem w szoku. Przy dwóch świniach one w klatce potrafią wytrzymać trzy-cztery dni spokojnie, czasami pewnie i dłużej by przeszły, ale ja nie mam zamiaru dłużej tego trzymać... Jednak dłuższe niezmienianie skutkuje nieciekawym zapachem. O! Tak przy okazji - jeśli zastanawiacie się czy świnki śmierdzą (częste pytanie pierwszych właścicieli tych zwierzątek albo rodziców), powiem z doświadczenia to co ja zauważyłam. Jeśli nie będziecie długo sprzątać, to tak, będą śmierdzieć. Dlatego trzeba sprzątać regularnie i co najmniej co kilka dni, najlepiej to w ogóle codziennie sprzątać z wierzchu chociaż odchody. U mnie sprzątanie jest co kilka dni, zwłaszcza mat, bo inaczej to nie da się wytrzymać przy dwóch samcach, które sobie teren lubią zaznaczyć.
A więc, jaka jest moja ocena tych mat? Są dobrze chłonne jak na maty, które kładę do klatki, a to jest najważniejsze, cena do jakości jest naprawdę dobra, także taka ocena myślę, że będzie odpowiednia - 7,5/10.
Gdyby ktoś spytał mnie, ile mniej więcej firm czy rodzajów sian spróbowaliśmy, to nie potrafiłam bym za Chiny tego zliczyć. Zwykłe z zoologa to zawsze były loterie, albo będzie ulubiona firma (Chrapcio najlepszy!) albo nie będzie albo będzie, ale beznadziejna partia. Wiecie pewnie sami doskonale jak to jest z tymi sklepowymi siankami. Z resztą, nigdy mi się nie opłacało kupować małych paczek, bo po kilku dniach trzeba było znowu i tak w kółko Macieja. Najpierw to w ogóle się przerzuciliśmy na siano Mazurskie od Pana Roberta, ale na dwóch paczkach się skończyło, bo miałam dość badyli, których było więcej niż samego siana, no i wychodzących bez przerwy białych larw, mimo że nie powinno ich zimą być już w sianie. Moje ręce po wyciąganiu tego siana były w opłakanym stanie, poharatane, masakra jednym słowem, a świnia mało co z tego mogła zjeść. Odkryliśmy na całe szczęście zupełnie nowego dla nas sprzedawcę i oto jest - Producent Siana. Na próbę zamówiłam ,,tylko'' 5kg. Już nam się powoli kończy, także niedługo pójdzie drugie zamówienie chyba.
Ogólnie zacznę od wysyłki. Do niczego się nie przyczepię. Świetnie zapakowane, gruba warstwa folii, szczęśliwe i bardzo, bardzo szybko do nas dotarło. Po otwarciu pięknie pachniało nam w całym mieszkaniu. Uwielbiam ten zapach! Cena jest bajeczna i nie mogę uwierzyć, że tak bardzo mogłam przepłacać kupując w sklepach zoologicznych. Siano jest świetnej jakości. Nie umiem tego ująć w słowa, eh. Wymarzone po prostu. Miękkie jak nie wiem co, miałam ochotę się w nim wyłożyć jak do nas przyszło. Domyślam się, czemu Shaggy tak lubi spać na sianie :D Wracając, nigdy nie widziałam i nie miałam tak miękkiego siana. Co do patyków - znalazło się kilka, ale dosłownie KILKA. I to nie jakichś grubych i kłujących jak to było w Mazurskim. Wiem, że patyki to część siana, bo przecież nikt nie będzie się zajmować wyjmowaniem wszystkich niedogodności z niego, ale w tym przypadku, jest tego tak mało, że aż mnie to miło zaskoczyło. Dlatego też może to sianko wydaje się być aż tak mięciutkie.
Jak ze smakiem? Ja tam nie wiem, ale moje świnki chyba potwierdzą całymi, pulchnymi ciałkami, że nie ma na Polskim rynku puki co lepszego siana :D Oni się nim zajadają jakby nie wiadomo co to było. Jedynie na rumiankowe z Herbal Pets reagują tak gwałtownie jak na to siano, kiedy wkładam do paśnika. Są zachwyceni, nie tylko ze względu na smak, ale Shaggy to gwarantuje wszystkim świnkom, że to sianko jest idealnym podłożem do spania. Żadne legowiska czy kocyki, siano od Producent Siana jest mistrzowskie pod tym względem.
Już teraz wiem, że nie zamienimy tego sianka na żadne inne. W końcu mamy swój ideał. Ocena wyższa być nie może, skala mi nie pozwala, a szkoda - 10/10.
Gdyby ktoś spytał mnie, ile mniej więcej firm czy rodzajów sian spróbowaliśmy, to nie potrafiłam bym za Chiny tego zliczyć. Zwykłe z zoologa to zawsze były loterie, albo będzie ulubiona firma (Chrapcio najlepszy!) albo nie będzie albo będzie, ale beznadziejna partia. Wiecie pewnie sami doskonale jak to jest z tymi sklepowymi siankami. Z resztą, nigdy mi się nie opłacało kupować małych paczek, bo po kilku dniach trzeba było znowu i tak w kółko Macieja. Najpierw to w ogóle się przerzuciliśmy na siano Mazurskie od Pana Roberta, ale na dwóch paczkach się skończyło, bo miałam dość badyli, których było więcej niż samego siana, no i wychodzących bez przerwy białych larw, mimo że nie powinno ich zimą być już w sianie. Moje ręce po wyciąganiu tego siana były w opłakanym stanie, poharatane, masakra jednym słowem, a świnia mało co z tego mogła zjeść. Odkryliśmy na całe szczęście zupełnie nowego dla nas sprzedawcę i oto jest - Producent Siana. Na próbę zamówiłam ,,tylko'' 5kg. Już nam się powoli kończy, także niedługo pójdzie drugie zamówienie chyba.
Ogólnie zacznę od wysyłki. Do niczego się nie przyczepię. Świetnie zapakowane, gruba warstwa folii, szczęśliwe i bardzo, bardzo szybko do nas dotarło. Po otwarciu pięknie pachniało nam w całym mieszkaniu. Uwielbiam ten zapach! Cena jest bajeczna i nie mogę uwierzyć, że tak bardzo mogłam przepłacać kupując w sklepach zoologicznych. Siano jest świetnej jakości. Nie umiem tego ująć w słowa, eh. Wymarzone po prostu. Miękkie jak nie wiem co, miałam ochotę się w nim wyłożyć jak do nas przyszło. Domyślam się, czemu Shaggy tak lubi spać na sianie :D Wracając, nigdy nie widziałam i nie miałam tak miękkiego siana. Co do patyków - znalazło się kilka, ale dosłownie KILKA. I to nie jakichś grubych i kłujących jak to było w Mazurskim. Wiem, że patyki to część siana, bo przecież nikt nie będzie się zajmować wyjmowaniem wszystkich niedogodności z niego, ale w tym przypadku, jest tego tak mało, że aż mnie to miło zaskoczyło. Dlatego też może to sianko wydaje się być aż tak mięciutkie.
Jak ze smakiem? Ja tam nie wiem, ale moje świnki chyba potwierdzą całymi, pulchnymi ciałkami, że nie ma na Polskim rynku puki co lepszego siana :D Oni się nim zajadają jakby nie wiadomo co to było. Jedynie na rumiankowe z Herbal Pets reagują tak gwałtownie jak na to siano, kiedy wkładam do paśnika. Są zachwyceni, nie tylko ze względu na smak, ale Shaggy to gwarantuje wszystkim świnkom, że to sianko jest idealnym podłożem do spania. Żadne legowiska czy kocyki, siano od Producent Siana jest mistrzowskie pod tym względem.
Już teraz wiem, że nie zamienimy tego sianka na żadne inne. W końcu mamy swój ideał. Ocena wyższa być nie może, skala mi nie pozwala, a szkoda - 10/10.
1 komentarze
Ja nie używam mat, a co do siana, to świetnie że wreszcie znalazłaś to idealne, które najbardziej smakuje chłopcom :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za każdy komentarz!