Chcę coś powiedzieć, bez rozpisywania się, bez zbędnego owijania w bawełnę. Prosto z mostu, bo tak jest najlepiej. A więc, kieruję to do wszystkich, którzy trzymali i nadal trzymają kciuki za Wallyego... Chodzi o jego wagę, bo...

Wally wyszedł poza granice 690-700g i dzisiaj śmiało możemy odnotować 733g! 

Ja wiem, że to jeszcze daleka droga to jego normalnej wagi, ale po prostu to jest maleńki sukces. Był ważony w takich samych okolicznościach jak zawsze, ale dodatkowo jeszcze go dzisiaj zważę później. W każdym razie dla nas jest to wspaniała wiadomość. Małymi kroczkami możemy osiągnąć cel :D Niech on sobie nadal tyje, a ja się zajmę ogarnięciem finansowym, powoli ale musi się udać. Przypominam, że jeśli macie ochotę nas wesprzeć przysłowiową złotówką i pomóc chociaż z RTG (można wybrać opcję ,,inna'', żeby wysłać złotóweczkę), to odsyłamy do zbiórki - https://zrzutka.pl/2g8mvd. Ale oczywiście do niczego nie namawiamy. Trzymanie kciuków jest już ogromnym wsparciem dla nas i wasze komentarze również!