Małe zakupy z Hipcia lipiec 2019

19:20


Ostatnio musiałam zamówić kilka rzeczy dla chłopców, więc uznałam, że w sumie mogę wam pokazać :) Każda okazja jest dobra do napisania posta. Powróciłam do Hipcia, bo tak to zioła brałam z Super Świstaka ostatnio. Zwyczajne uzupełnienie zapasów, tego co już u nas zeszło.

Mniszka lekarskiego zazwyczaj nigdzie nie mogłam dorwać, serio. Jedno z ulubionych ziółek chłopaków, także dwie paczuszki to był obowiązek. Przy moich świniach na długo nie wystarczy, ale mamy jeszcze kilka rodzajów ziółek, typu jeżówka, melisa, babka i takie tam w zanadrzu :)


Koniczyna to kolejna ich miłość niezmiennie, a ta Hipciowa jest moim zdaniem najlepsza. Kiedyś mieliśmy z Tico, ale jednak bardziej ta nam przypadła do gustu. Nie wiem czy to kwestia ceny, rozdrobnienia, ale naprawdę mogę polecić.


Gałązki brzozy całkiem się skończyły, a uwaga, chłopcy przekonali się do jedzenia ich. Jedynie grubszych nie chcą i zawsze leżą, ale tu akurat w większości są cienkie, także świnki mają swój raj. Gdybym tylko miała miejsce do zbierania takich rzeczy, suszenia to bym oczywiście sama ogarniała, ale niestety wszędzie jakieś zanieczyszczenia, masakra jakaś. W dodatku jest plastik, kiedy kupuje coś takiego, ale wyjścia innego nie mam za bardzo :(


Groszku świnki nie powinny jeść dużo, także jest to bardzo rzadki smakołyk, ale bez sensu zamawiać po jednej paczce, więc wzięłam od razu dwie, żeby było na długo. Shaggy i Lucky kochają to i nie dają spokoju, gdy dostają kilka tylko :D


Ze smakołyków zamówiłam także kolby JR Farm. Dawno ich nie mieliśmy, z kilka dobrych miesięcy na pewno, a jak powiesiłam w klatce to Shaggy się rzucił jakby nic nie jadł cały tydzień. Lucky za to nie wiedział na początku jak się za nią zabrać i mimo, że chciał i zamiast gryźć to ją ciągnął zębami :D Ale już ogarnął, luzik. Bardzo mu posmakowała. Nie miałam nigdy innych smaków, bo ten jest zaufany i zawsze smakuje.


Topinambur wzięłam ze względu na to, że nasz, który suszyłam sama już się skończył, a jest fajnym urozmaiceniem. Gdy będzie sezon na topinambur to zdecydowanie zrobię zapasy większe niż za pierwszym razem! Świeży nie jest drogi, a bardzo dużo wychodzi, gdy się samemu kroi, zwłaszcza cienko.


Ostatnią rzeczą jest nagietek z Tivo, bo nam się powoli już kończy. Na początku niezbyt smakował, ale jakoś się przekonali i co kilka dni chętnie się nim zajadają. Fajnie, że nie są to same malutkie płatki, tylko faktycznie kwiat, na tym mi właśnie zależało. W ogóle chłopcy jedzą sporo takich różnych suszonych kwiatów, też ciekawy dodatek w żywieniu. I zdrowy :)


Chyba muszę zrobić post o aktualnym żywieniu. Zobaczymy kiedy się do niego zabiorę ;)

You Might Also Like

5 komentarze

  1. O żywieniu napisz koniecznie! I poproszę o zdjęcia świnkowego lokum. :) Zakupy wyglądają bardzo apetycznie i na pewno pięknie pachną. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Smacznego dla Chłopaków :)
    Z postów to jeszcze może pisanie świńskim pazurem i ciekawostki o Chłopakach? Te posty też były super <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomysły! Na pewno to napiszę <3

      Usuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!