6 lat

12:16

Nadeszła znienawidzona aktualnie przeze mnie data. Dziś mija 6 lat życia tutaj, na blogu. Wśród świnek morskich i ludzi, którzy raz wspierali, raz współczuli a innym mieli pretensje. 

Jesteśmy w miejscu, gdzie mogliście na mnie liczyć absolutnie zawsze, czasami z małym opóźnieniem. Teraz nie jest już to samo miejsce. Nie ma mnie w nim, nie ma nas, wyczuwam dziwną atmosferę i ciężko mi się tutaj wraca. 

Dużo przeszłam przez 6 lat, zmieniałam się jak w kalejdoskopie. Wylewałam tutaj takie bóle, że czasami myślę, czy tego nie żałuję. Ale nie, nie żałuję, bo tutaj czułam się kiedyś swobodnie. Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi, że się wypalę, ale dlaczego teraz? Odpowiedź jest bardzo prosta. 

Życie mi się wywróciło w poprzednim roku i nie mam na myśli tylko Wallyego. O nim chcę wspominać jak najmniej, bo postanowiłam że powroty wywołują we mnie zbyt duże straty. Ogólnie tamten rok był bardzo zły, w jednym aspekcie jedynie stał się magiczny. A tak? Szczerze, w okresie od września do grudnia, a nawet do teraz, opadłam psychicznie z sił. Było coraz gorzej, czułam się źle i w grudniu nastąpił taki moment, że byłam przerażona samą sobą. 

Teraz jest po prostu średnio i chociaż zawsze byłam tutaj otwarta, to teraz nie umiem aż tak bardzo. Jest lepiej, jest gorzej, zależy. Wieczorami gdy zawsze pisałam, teraz leżę i mam w głowie głupie, złe myśli na pewne tematy i wydaje mi się, że wszystko wokół to jakaś paranoja. Zastanawiam się, dlaczego jestem taką... Nie wiem jak to nazwać ładnie. Taką głupią. Czy tylko to moje wymysły i nic z tego co jest w mojej głowie, wcale nie ma miejsca? 

Straciłam pasję do wszystkiego, taka jest prawda po 6 latach. Nie świętuje tego dnia, bo nie mam na to siły. Mam ochotę się rozryczeć, czyli dzień jak co dzień. Chcę pisać, ale za chwilę myślę sobie, po jaką cholerę mam to robić? 

Wezmę zaraz chłopców, wymiziam ich i zatopię się w ich miękkich futerkach. A potem spróbuję odrywać myśli, które powodują ból. Dzień jak co dzień. Po prostu.

A no i jeszcze jedno - 100 lat blogu, mam nadzieję że nasz związek jeszcze wiele przetrwa. Dziękuję za wszystko wam i do zobaczenia.

You Might Also Like

0 komentarze

Bardzo dziękuję za każdy komentarz!